Posiłek i nocleg to podstawa ale będą pomagać szerzej

Niedawno otworzyli Klub AA, chcą wspierać samotne matki i seniorów. Lubelskie Bractwo Miłosierdzia imienia Świętego Brata Alberta, które świętowało jubileusz, ma już plany na najbliższe lata.

Od 30 lat podstawą ich pomocy dla ubogich i bezdomnych jest codziennie talerz gorącej zupy a zimą ach nad głową. - Chcemy działać na wielu płaszczyzn ach, mówi Monika Zielińska, prezes Bractwa. - Żywność i inne dary rzeczowe mają być tylko początkiem wsparcia. W najbliższych 5-ciu latach chcemy w Lubinie stworzyć centrum wsparcia dla osób w różnego rodzaju kryzysach. Zależy nam na tym, aby osoba, która przyjdzie na ulice Zieloną otrzymała również pomoc w znalezieniu pracy i trafiła na przykład do grupy wspierającej. Ruszyliśmy w naszej siedzibie z grupą AA. Przychodzą na nią osoby uzależnione ale mogą przyjść także ich rodziny. Nasza grupa nie ma szyldu na zewnątrz budynku więc zapewnia to anonimowość.

To działania, które Bractwo prowadzi i planuje robić w Lublinie. - Chcemy również docierać do osób żyjących poza stolicą województwa, dodaje Monika Zielińska. - Mamy ośrodek zamiejscowy w Bystrzejowicach. Tam chcemy stworzyć centrum pomocy dla kobiet, które są ofiarami przemocy w rodzinie. W tym samym miejscu planujemy otworzyć przedszkole lub żłobek. To pozwoliłoby kobietom przebywającym w ośrodku na podjęcie pracy. Tam również może powstać miejsce wsparcia dla seniorów.

Najbliższą okazją dy wesprzeć organizację będzie zbiórka żywności w piątek 30 września i sobotę 1 października. W jakich sklepach się odbędzie i co można włożyć do koszyka? Odpowiedź na stronie albert.lublin.pl