Trener Motoru Lublin kontra MOSiR "Bystrzyca"

2023-02-06 14:03
Motor Lublin
Autor: Motor Lublin

Goncalo Feio po sparingu ze Stalą Rzeszów nie gryzł się w język. Narzeka na współpracę z MOSiR "Bystrzyca". Jak dodał, w Lublinie jest wiele osób nieżyczliwych Motorowi.

W piątek zagrali sparing na Arenie z Górnikiem Łęczna, dzień później musieli jednak ​przenieść się na obiekty Lubelskiej Akademii Futbolu. Długo nie było wiadomo, gdzie zostanie rozegrane sobotnie spotkanie kontrolne Motoru Lublin ze Stalą Rzeszów. Trener Motoru, Goncalo Feio przekonuje, że jego piłkarze mieli zagrać na głównej płycie lubelskiego stadionu i narzeka na współpracę z MOSiR "Bystrzyca". Jak dodał na nagraniu zamieszczonym w swoich mediach społecznościowych, w Lublinie jest wiele osób nieżyczliwych Motorowi.

- Jestem osobą szczerą i chcę, żeby kibice wiedzieli co się dzieje wokół klubu. Jest bardzo dużo ludzi nieżyczliwych, byłych pracowników, którzy ingerują w pracę, ludzi z MOSiR, którzy wolą gościć inne eventy niż Motor Lublin. Ja jako człowiek odpowiedzialny za ten projekt sportowy czuję się w obowiązku broniąc moją drużynę powiedzieć, jak to wygląda i powiedzieć, że nie będzie mojej zgody na to. Ja jako trener za to odpowiadam i wiem, co wymagam od moich piłkarzy, wymagam bardzo dużo. Wraz z tym musimy też dużo dać. Jak tu przyszedłem miałem pewne ustalenia i nie pozwolę sobie, żeby było inaczej. Kibice są świadomi, że w tym mieście jest bardzo dużo ludzi nieżyczliwych Motorowi. Jak spada trochę śniegu na podgrzewaną płytę, to się odśnieża, jak robią w innych miastach i mecz się odbywa - zaznacza portugalski szkoleniowiec.

- W moim zespole nie ma i nigdy nie będzie piłkarzy pierwszej i drugiej kategorii. Mam obiecane dwa mecze na głównej płycie, chciałem grać w piątek i sobotę. W piątek zagraliśmy, a dzień później spadło trochę śniegu i nie graliśmy. Dlaczego? Nie można odśnieżyć? W innych miastach odśnieżają. Nie będzie mojej zgody na to. Powiem kibicom i wszystkim, którzy są życzliwi Motorowi: jeżeli ten klub ma pójść do przodu, to nie tylko pod względem sportowym, ale pod każdym względem w tym mieście musi się dużo zmienić. Ja już nie proszę o pomoc, tylko niech mi nie przeszkadzają - mówi Goncalo Feio.

Co na to sam MOSiR? – Ze zdumieniem przyjmujemy wypowiedzi trenera Motoru. Zwracamy uwagę, że przekazane przez Pana Feio informacje dotyczące przedmiotowego sparingu są nieprawdziwe – czytamy w oświadczeniu miejskiej spółki. - Podkreślamy, że w sprawie rozegrania na płycie głównej Areny meczu ze Stalą Rzeszów nie było między klubem a spółką żadnych ustaleń. Trudno przypuszczać, aby jakikolwiek operator stadionu w Polsce zgodził się na rozegranie w takich warunkach, w samym środku zimy, dwóch pełnowymiarowych meczów dzień po dniu – wyjaśnia MOSiR "Bystrzyca".

Jeśli chodzi o sparingi, Motor przegrał piątkowe spotkanie z Górnikiem Łęczna 0-3. Remisem 1-1 zakończył się sobotni mecz ze Stalą Rzeszów. Jak ocenia te zawody szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich? - W piłce nożnej najważniejsi są piłkarze. Po trudnych dniach dla mnie, bo zaczynam mieć dosyć tego boksowania się ze wszystkimi dookoła, a zawodnicy poprawiali mi humor. Oczywiście, nie wygraliśmy, czy wygraliśmy po konkursie rzutów karnych, ale graliśmy bardzo dobre spotkanie, szczególnie jeżeli chodzi o organizację w obronie. W dłuższych fragmentach Stal zmusiła nas do obrony niskiej, ale po to mamy na to plan, żeby to robić. W mojej ocenie rywale nie stworzyli sobie wielkiej sytuacji. Dzięki naszej dobrej organizacji, a to jest zespół, który w pierwszej lidze ma jeden z najlepszych ataków z punktu widzenia zdobytych bramek - powiedział trener żółto-biało-niebieskich.

Plan przygotować Motorowców do piłkarskiej wiosny obejmuje jeszcze dwa sparingi. W najbliższy piątek z Siarką Tarnobrzeg i tydzień później z Polonią Warszawa. Druga liga walkę o punkty zacznie w ostatni weekend lutego.