Uroczystości pogrzebowe śp. ks. prał. Stanisława Dziwulskiego

2022-11-06 15:43
Pogrzeb śp. ks. prał. Stanisława Dziwulskiego
Autor: Parafia pw. Świętego Józefa w Lublinie Pogrzeb śp. ks. prał. Stanisława Dziwulskiego

To były dwa dni uroczystości żałobnych w Archidiecezji lubelskiej. W sobotę i niedzielę kapłani, siostry zakonne, a także wierni świeccy żegnali swojego przyjaciela, duszpasterza, proboszcza i kierownika duchownego – śp. ks. prał. Stanisława Dziwulskiego, emerytowanego proboszcza parafii pw. Świętego Józefa w Lublinie.

Blisko 150 kapłanów i kilkuset wiernych uczestniczyło we mszy żałobnej w sobotnie przedpołudnie w parafii pw. Świętego Józefa w Lublinie, której ks. prał. Stanisław Dziwulskie był proboszczem przez 25 lat. Kolejne 8 lat emerytury spędził w tej samej parafii jako rezydent – walcząc z chorobą nowotworową, a jednocześnie pomagając w duszpasterstwie na ile zdrowie i siły pozwalały.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się dzień później, w niedzielę, w rodzinnej parafii zmarłego w Niedrzwicy Kościelnej.

Zostaje miejsce, które nie będzie zastąpione przez nikogo. Taką prawdę objawia odejście człowieka. Zwłaszcza wtedy, kiedy to jest człowiek, którego kochamy, którego szanujemy, który jest dla nas ważny. Jest to miejsce nie do zastąpienia. Bezradność wobec tego, że nikt nam ciebie nie zastąpi. Kiedy się zaczęło? 28 listopada 1948 roku. Przy tej chrzcielnicy zostało wypowiedziane: „w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego”. Bóg rozpoczął wtedy intensywny dialog z Tobą, tak intensywny, że po kilkunastu latach od tamtego wydarzenia powiedziałeś „tak” na Jego wezwanie. I tak to się zaczęło. Rozpoczęło się piękne kapłaństwo, służba, praca. Ksiądz Prałat był bardzo aktywny i zaangażowany dla Kościoła lubelskiego. Trzeba wymienić chociażby dwa momenty. To jest przygotowanie wizyty Jana Pawła II w Lublinie, a zwłaszcza w Archikatedrze lubelskiej w roku 1987. Później niebagatelne wydarzenie i wymagające wielkiego wysiłku to koronacja obrazu Matki Bożej płaczącej z naszej katedry, która zgromadziła ogromne tłumy wiernych – mówił w czasie mszy pogrzebowej bp Adam Bab, biskup pomocniczy Archidiecezji lubelskiej.

Koronacja obrazu Matki Bożej Płaczącej odbyła się na terenie byłego obozu koncentracyjnego na Majdanku gromadząc około 350 tys wiernych. Była to prawdopodobnie największa w historii świata koronacja ubiegłego wieku, która zgromadziła tylu wiernych.

Życzyłbym każdemu, który ma status nie tylko wikariusza, ale i proboszcza, aby mógł w drzwiach świątyni katedralnej powitać Ojca Świętego, a także zgromadzić tak wielką liczbę osób na koronacji obrazu Matki Bożej. Koronacja zgromadziła na Majdanku około 350 tys. wiernych, nigdy nie widziałem takich tłumów na żadnej koronacji, a byłem na wielu. Ty, księże Stanisławie, zgromadziłeś tych wiernych. Za ten ogrom pracy wykonany z uśmiechem, za to wszystko co zrobiłeś przy okazji tych dwóch wielkich wydarzeń dla historii naszej diecezji i historii Kościoła w Polsce – bo takiej koronacji w tym kraju nie było, a także za to co zrobiłeś przy budowie kościoła i parafii Świętego Józefa składam serdeczne podziękowanie - podkreślił bp Ryszard Karpiński, który był obecny na mszy pogrzebowej ks. prał. S. Dziwulskiego.

Zmarłego ks. Stanisława żegnała także rodzina: rodzeństwo, a także ich dzieci i wnuki.

Byłeś dla całej naszej rodziny najjaśniejszą iskrą łączącą pokolenia. Pokolenia naszych dziadków, naszych rodziców, a także naszych dzieci i wnuków. Tak trudno, po ludzku, nam się z Tobą pożegnać. Żal ściska gardło, serce, ból ogromny. Ale stoi nam przed oczami wujek, który z uśmiechem i pełnią swoich ostatnich sił podnosi głowę do góry, aby pokazać „nic mi nie dolega, nie cierpię. To moja droga krzyżowa, ale jest ze mną Chrystus. To dla Niego”. Byłeś dla nas drogowskazem jaką drogą należy kroczyć przez życie - mówiła na mszy pogrzebowej pani Marzena w imieniu pogrążonej w żałobie rodziny.

W niedzielnej uroczystości pogrzebowej uczestniczyli także kapłani z Dekanatu Lublin - Zachód. To dekanat, w którym przez blisko 33 lata ks. prał. Dziwulski prowadził duszpasterstwo, budował kościół w parafii Świętego Józefa, a także przez 25 lat był proboszczem tejże parafii. Dla swoich braci w kapłaństwie był nieocenionym wsparciem.

Ksiądz Stanisław był pierwszym dziekanem nowopowstałego Dekanatu Lublin-Zachód. Wszyscy kapłani znaliśmy go i wiemy jak bardzo cenił wspólnotę kapłańską. Osobiście po raz pierwszy spotkałem się z nim jako kleryk w Józefowie Biłgorajskim, gdzie podziwiałem jego podejście do wiernych, gdy po konflikcie wywołanym przez Służbę Bezpieczeństwa część wiernych odeszła z parafii rzymskokatolickiej do Kościoła Polsko – Katolickiego. Jego głęboka wiara, jego otwarte serce sprawiły, że kiedy razem z kapłanami nadal tam pracował – większość z wiernych powróciła do parafii. A pokorne znoszenie cierpienia i ciężkiej choroby przez księdza Stanisława było dla nas świadectwem realizacji słów, które na swoim jubileuszu z okazji 50-lecia kapłaństwa. Napisał na obrazku „Tobie Panie zaufałem, nie zawstydzę się na wieki”. Ksiądz Prałat był dla kas księdzem, oparciem i służył nam duchową pomocą we wszystkich trudnych sprawach. Do niego przychodziliśmy do spowiedzi. Będziemy o nim pamiętać - mówił ks. prał. Tadeusz Pajurek, który przemawiał na uroczystościach pogrzebowych w imieniu kapłanów z tego Dekanatu Lublin - Zachód.

Ks. prałat Stanisław Dziwulski zmarł w 74. roku życia i 50. roku kapłaństwa. Zmarł po kilku latach walki z chorobą nowotworową 3 listopada,w pierwszy czwartek miesiąca - w godzinach porannych.