Brakuje chętnych do służby w OSP

2021-08-27 14:38
OSP Głowaczów
Autor: Marta Komorowska

To oni są najczęściej pierwsi na miejscu wypadku. Udzielają pomocy, gaszą ogień w lasach i mieszkaniach. Jednak jest coraz mniej chętnych do służby w Ochotniczej Straży Pożarnej.

OSP Głowaczów to jedna z najczęściej wyjeżdżających jednostek na Mazowszu. W ubiegłym roku nieśli pomoc ponad 120 razy. Przez teren naszej gminy przebiega droga nr 48. To tu dochodzi najczęściej do wypadków - mówi Hubert Czubaj, wójt Głowaczowa. Samorządowiec i strażak ochotnik przyznaje, że wymagania jeśli chodzi o dyspozycyjność i umiejętności są coraz większe. Natomiast obserwuje się, szczególnie w mniejszych miejscowościach odpływ ludzi. Borykamy się cały czas z problem, żeby znaleźć pełną obsadę. Do godziny 15stej dużo ludzi pracuje i często wyjeżdżamy w niepełnym składzie, ale wyjeżdżamy, bo czekają ludzie, którym potrzebna jest nasza pomoc – dodaje Czubaj. Problem jest bardziej skomplikowany- twierdzi Stanisław Soboń, prezes OSP w Głowaczowie, bo w małych miejscowościach ogólnie brakuje młodych ludzi do wszystkiego. Wyjeżdżają do większych miast w poszukiwaniu pracy i na studia. Działać za darmo mało ludzi chce. Rozwiązaniem byłoby ustawowe zwolnienie pracodawców z płacenia ZUSu za pracowników – ochotników OSP – proponuje Soboń. Zakończyły się konsultacje społeczne w sprawie nowelizacji ustawy o OSP. Projekt ma trafić pod obrady sejmu jesienią. Posłuchaj całej rozmowy Marty Komorowskiej

Brakuje chętnych do służby w OSP