Taksówkarze protestowali w stolicy
Domagali się podniesienia stawek za przejazd. Chcą też traktowania ich tak samo jak firmy świadczące przewozy na aplikacje. Zapowiedzieli, że jeśli akcja nie przyniesie skutku, zaostrzą protest.
Od godziny 14:00 do 17:00 około 300 osób blokowało ruch, spacerując po przejściach dla pieszych na ulicy Emilii Plater na wysokości Pałacu Kultury i Nauki. Ulica była zamknięta na odcinku od Świętokrzyskiej do Alej Jerozolimskich. Głównym żądaniem protestujących jest podniesienie nieaktualizowanej od 22 lat stawki za przejazd kilometra. W taryfie I wynosi ona 3 złote za kilometr. Władze miasta odrzucają żądania taksówkarzy o jej zwiększenie.
Taksówkarzom nie podoba się też to, że kierowcy jeżdżący dla firm oferujących przewozy na aplikacje stosują tak zwane dynamiczne cenniki uzależnione od aktualnego zapotrzebowania na przejazd i w godzinach szczytu kurs może być droższy niż tradycyjną taksówką. Poruszają też kwestie bezpieczeństwa takich usług. Kolejny protest zapowiadają na 4 kwietnia, czyli w dniu sesji rady miasta. Wesołowski zapowiedział, że jeżeli nie będzie porozumienia z radą, to 5 kwietnia zdecydują się na blokadę miasta.