U zbiegu ulic Branickiego i Sarmackiej staną światła

Sygnalizację chcą w tym miejscu postawić miejscy drogowcy. Kierowcy będą mieli dodatkowe pasy do skrętu. Piesi zyskają większe bezpieczeństwo.

Na razie trwa przetarg. Jeśli zakończy się w terminie to wykonawca w ciągu 120 dni wybuduje światła. A po co w ogóle sygnalizacja na skrzyżowaniu, które jest obecnie rondem? Jak tłumaczy Zarząd Dróg Miejskich - po otwarciu Południowej Obwodnicy Warszawy wiele się w tym miejscu zmieniło. Otwarte zostało przedłużenie ulicy Branickiego, które pozwala zjechać z ekspresówki tuż przed wjazdem do tunelu oraz łączy Wilanów z Ursynowem. Z drugiej strony jest natomiast połączenie z ulicą Przyczółkową.

To wszystko powoduje wzmożony ruch na Branickiego. Oprócz tego, w ramach audytu przejść dla pieszych w latach 2016-2020 zebry przez tę ulicę zostały ocenione na 1, 2, 3 i 3, zaś przez ulicę Sarmacką na 2. Przed rondem ulica Branickiego rozszerza się do aż trzech pasów. Dwa z nich pozostają jednak zamknięte. Po wybudowaniu sygnalizacji znikną odgradzające je betonowe zapory i będą mogły zostać ponownie otwarte. Dotychczasowe rondo samo w sobie nie zniknie. Powstanie także dodatkowy przejazd dla rowerów - przez północny wjazd na rondo z ulicy Sarmackiej. Dzięki temu na skrzyżowaniu będzie ich komplet. Pojawi się również więcej zieleni.