Dokładnie 40 lat temu zmarł kardynał Stefan Wyszyński. Dlaczego nazwano go Prymasem Tysiąclecia?

Dzisiaj, 28 maja przypada 40.rocznica śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego, który już 12 września zostanie beatyfikowany podczas uroczystości w Warszawie. Dlaczego Wyszyńskiego nazwano Prymasem Tysiąclecia?
Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 r. w Zuzeli na Bugiem, na granicy Mazowsza i Podlasia w ówczesnym zaborze rosyjskim. Przyszły prymas wychowywał się w bardzo licznej rodzinie, z silnymi tradycjami chrześcijańskimi, dlatego już w wieku 11 lat został ministrantem. Wyszyński wykształcenie zdobywał w Warszawie oraz Łomży, a w międzyczasie wstąpił do powstającego wówczas harcerstwa. Bardzo szybko zdecydował, że jego życiową drogą będzie posługa kapłańska. W latach 1917 – 1920 uczęszczał do liceum Piusa X we Włocławku, po którego ukończeniu wstąpił do tamtejszego Wyższego Seminarium Duchownego. - Był człowiekiem słabego zdrowia. Miał chore płuca, a kiedy kończył seminarium, wątpiono, czy warto go wyświęcać. Został wyświęcony indywidualnie na mocy specjalnej decyzji biskupa 3 sierpnia 1924 r. w katedrze we Włocławku z rąk bp. Wojciecha Owczarka. Mszę prymicyjną odprawił 5 sierpnia 1924 r. na Jasnej Górze, by, jak pisał, mieć Matkę, która nie umiera - czytamy w opublikowanej przez Katolicką Agencję Informacyjną sylwetce Stefana Wyszyńskiego. W 1925 r. rozpoczął studia na KUL z zakresu prawa kanonicznego i katolickiej nauki społecznej, zakończone w 1929 r. obroną doktoratu nt. Prawa Kościoła do szkoły. W 1929 r. uzyskał stypendium naukowe, dzięki któremu odwiedził specjalizujące się w katolickiej nauce społecznej ośrodki naukowe w Austrii, Włoszech, Francji, Belgii, Holandii i Niemczech.
Kapłaństwo w czasie wojennej zawieruchy
Po wybuchu drugiej wojny światowej przewidując, że może być poszukiwany przez gestapo opuścił Włocławek. Od lipca 1940 r. był kapelanem niewidomych dzieci oraz sióstr franciszkanek służebnic krzyża w Laskach, które znalazły schronienie w Kozłówce na Lubelszczyźnie, a potem w Żułowie. W październiku 1940 zagrożony chorobą płuc wyjechał na krótko do Zakopanego, gdzie w przypadkowej łapance został aresztowany. Udało mu się uciec zanim ustalono jego tożsamość. Zaraz po wojnie Wyszyński został biskupem Lubelskim. Po latach wspominał, ze bał się tej nominacji i początkowo nie chciał jej przyjąć. Szybko przekonały go słowa kardynała Augusta Hlonda, że papieżowi się nie odmawia. Ten sam kard. Hlond zmarł niespodziewanie 22 października 1948 r. - Przed śmiercią jako swego następcę wskazał bp Stefana Wyszyńskiego. Pius XII decyzję o nominacji podjął już 12 listopada, a 16 listopada podpisał bullę, w której powoływał Wyszyńskiego na arcybiskupa gnieźnieńskiego i warszawskiego, prymasa Polski. Jednak wedle opinii Konferencji Episkopatu Polski, funkcje prymasa Polski, jako metropolity gnieźnieńskiego oraz arcybiskupa warszawskiego powinny zostać rozdzielone, ale papież się z tym nie zgodził - czytamy w sylwetce Wyszyńskiego.
Prymas Polski
Stefan Wyszyński prowadził kościół w Polsce w trudnych czasach głębokiego stalinizmu. Państwo na początku 1950 r. przejęło Caritas, kościelną ziemię i dużą część nieruchomości. Zamykano prowadzonych przez Kościół szkoły, szpitale, wydawnictwa, nastąpiła likwidacja stowarzyszeń katolickich. Prymas, wobec tej nowej sytuacji próbował więc szukać dla Kościoła modus vivendi z władzą. Uważał, że skoro komuniści przejęli rządy w Polsce z uwagi na warunki geopolityczne, to muszą je przez jakiś czas sprawować. - Jednak prymasowska gotowość do porozumienia miała ściśle zakreślone granice. We wrześniu 1953 r. wobec próby przejęcia przez komunistów kontroli nad nominacjami w Kościele, a więc ubezwłasnowolnienia biskupów, prymas Wyszyński (od stycznia kardynał) wypowiedział kategoryczne: Non possumus! - czytamy w sylwetce kard. Wyszyńskiego. Trzy miesiące później prymas został aresztowany przez komunistyczne władze. W więzieniu spędził trzy lata - bez aktu oskarżenia, procesu i wyroku. To jak przeprowadził polski kościół i część społeczeństwa przez trudny czas głębokiego stalinizmu, a potem przemian w PRL-u, niepokojów społecznych i przemian w samym kościele czyni z niego człowieka niezapomnianego - Prymasa Tysiąclecia. Całą sylwetkę kard. Wyszyńskiego znajdziecie TUTAJ