Jarosław Gowin w "Sednie Sprawy": Jeżeli Tusk chce wygrać, ktoś musi przeciągnąć na stronę opozycji parę procent wyborców PiS
Prezes Porozumienia był gościem Jacka Prusinowskiego w pierwszym po wakacjach wydaniu "Sedna Sprawy". Były wicepremier był pytany m.in. o to czy jego polityczna przyszłość zależy teraz w dużej mierze od Donalda Tuska, a także o to, czy zmienił zdanie w sprawie Polskiego Ładu.
- To czy przegrałem z Jarosławem Kaczyńskim okaże się podczas najbliższych wyborów parlamentarnych. Jeśli ja odbiorę PiS-owi 2 - 3 procent takich umiarkowanych wyborców, którym niekoniecznie podoba się drastyczna podwyżka podatków czy niekoniecznie akceptują zamach na wolność słowa jakim jest Lex TVN, którzy nie akceptują tego izolacjonizmu, czyli skonfliktowanie się nie tylko Berlinem i Brukselą, ale także z Waszyngtonem, to wtedy może okazać się, że tym przegranym będzie Jarosław Kaczyński - mówił Jarosław Gowin w poniedziałek, 30 sierpnia w programie Radia Plus "Sedno Sprawy"
Prezes Porozumienia był również pytany o to, czy jego polityczna przyszłość zależy teraz w dużej mierze od Donalda Tuska. Gowin odpowiadał, że pomiędzy PiS-em, a PO jest duża przestrzeń do zagospodarowania. Przekonywał jednak, że Porozumienie jest w tej chwili po stronie opozycji.
- Konsekwentnie będziemy budowali obóz centroprawicowy - zapowiada Gowin.
Były wicepremier opowiadał również dlatego nie mógł zgodzić się z ustaleniami przyjętymi w ramach tzw. Polskiego Ładu.
Podpisałem bo było ustalenie, które nie zostało utrzymane. Ustalenie, że wypracujemy rozwiązania, które zniwelują wzrost opodatkowania dla małych firm. Było na poziomie koalicyjnym z premierem Morawieckim i z prezesem Kaczyńskim. Obóz ZP zawsze miał na sztandarach hasło patriotyzmu gospodarczego, tymczasem te rozwiązania podatkowe uderzają precyzyjnie w mały polski biznes. Duże korporacje wychodzą niedraśnięte, uderza się w tych, którzy są głównymi twórcami sukcesu gospodarczego Polski ostatnich 30 lat, czyli w małych i średnich przedsiębiorców - mówił Gowin.
Gowin: Donald Tusk musi przeciągnąć do siebie wyborców PiS-u
Prezes Porozumienia w rozmowie z Jackiem Prusinowskim wyjaśniał również, co musi się stać, aby powrót do polskiej polityki Donalda Tuska zakończył się sukcesem byłego szefa polskiego rządu.
- Jeżeli Donald Tusk chce wygrać wybory i przejąć władzę, to musi przeciągnąć na stronę opozycji, a raczej ktoś musi przeciągnąć na stronę opozycji, tych parę procent wyborców PiS-u. Donaldowi Tuskowi to się nie uda zwłaszcza z tą jego tendencją do dzielenia świata na dobrą, opozycyjną część i złą, pisowską. Jeżeli opozycja chce przejąc władzę, to pomiędzy Platformą i PiS-em musi pojawić się lista centroprawicowa, która będzie wiarygodna właśnie dla tych umiarkowanych wyborców - przekonywał Jarosław Gowin.
Porozumienie programowe z Koalicją Polską to być może kwestia dni
Jarosław Gowin mówił też w Radiu Plus o relacjach z PSL/
- Nie jest tajemnica, że przyjaźnimy się z Władysławem Kosiniakiem Kamyszem i że mamy wiele wspólnych poglądów. Program gospodarczy Porozumienia, umiar szukanie kompromisu, to cechy Koalicji Polskiej, więc w tym sensie ta współpraca byłaby najbardziej naturalna. Jestem przekonany, że obóz prawicowy będzie szerszy, że dołączy do niego wielu bardziej konserwatywnych samorządowców, jest też pytanie o przyszłość Szymona Hołowni. Toczą się prace programowe i być może w najbliższych dniach ta wspólnota programowa znajdzie jakiś wyraz - mówił prezes Porozumienia.
Cała rozmowa z Jarosławem Gowinem na antenie Radia Plus jest do obejrzenia poniżej.
