Paraliż polskiego nieba na majówkę? Kontrolerzy ruchu nie wrócą do pracy?
Trwają negocjacje pomiędzy kontrolerami ruchu lotniczego a Polską Agencją Żeglugi powietrznej. Główny temat to bezpieczeństwo. Kontrolerzy niespodziewanie pojechali do siedziby PAŻP. Wcześniej otrzymali od pracodawcy pismo i jak mówią - oczekują wyjaśnień.
Rozmowy trwają już od wielu tygodni, ale stronom wciąż nie udało się dojść do porozumienia. Kontrolerzy ruchu lotniczego najpierw nie pojawili się na spotkaniu. Po otrzymaniu pisma od pracodawcy oczekują wyjaśnień, dlatego udali się do siedziby PAŻP.
- Koledzy pojechali, żebyśmy wyjaśnili i zweryfikowali, czy pojęcie bezpieczeństwa, to jest to samo słowo, którego my i pani prezes używa i czy mieszczą się w nim te pojęcia, o których my rozmawiamy - mówi pełnomocnik kontrolerów Anna Garwolińska. A pytana o szansę na ewentualne porozumienie, odpowiada: - Ja wczoraj to widziałam światełko w tunelu. Dzisiaj się okazało, że to jest lokomotywa o nazwie Adamczyk.
I właśnie po słowach ministra infrastruktury związkowcy zbojkotowali poniedziałkową turę negocjacji. Andrzej Adamczyk podczas sejmowej komisji przedstawił zarobki kontrolerów i przekazał, że negocjacje obecnie dotyczą właśnie kwestii finansowych.
Jeśli nie dojdzie do porozumienia z kontrolerami, to w majówkę może dojść do paraliżu "polskiego nieba".
