Powstanie Rada ds. bezpieczeństwa strategicznego? Projekt ustawy w Sejmie

Prawo i Sprawiedliwość chce zabetonować swoich ludzi w państwowych spółkach - grzmi opozycja. Chodzi o złożony w Sejmie projekt ustawy, który powołuje Radę do spraw bezpieczeństwa strategicznego. Czym miałaby się zajmować? Sprawdź szczegóły.
Nowy organ musiałby wyrazić zgodę na zmianę władz w Orlenie, PERN-ie, Polskich Sieciach Elektroenergetycznych, Gaz-Systemie i tarchomińskiej Polfie. - Te spółki muszą być zarządzane stabilnie - mówi Adam Gawęda, jeden z wnioskodawców projektu. - Ale również z zachowaniem ich głównych celów - tych strategicznych inwestycji, które mają do zrealizowania, których ani początek ani koniec nie obejmuje tylko procesu jednej czy dwóch kadencji, a trzeba zapewnić pewną stabilność - tłumaczy.
Czytaj także: Przed nami spore problemy z paszportami. Powodem nowa ustawa
- To strach PiS przed utratą władzy - komentuje szef klubu Lewicy, Krzysztof Gawkowski. - Prawo i Sprawiedliwość nie szuka oszczędności tylko mówi: "Kolejne miliony. Za wszelką cenę mamy utrzymać swoich ludzi - przy kasie, przy żłobie i przy olbrzymiej akceptacji parlamentu" - dodaje.
- To obnażenie intencji obecnej władzy - mówi Paulina Hennig Kloska, posłanka PL 2050. - Nie liczy się żaden interes narodu polskiego, nie liczy się żaden interes Polski. Dzisiaj w narodzie jest gniew na to, co politycy przez lata zrobili ze spółkami skarbu państwa - dodaje.
Rada do spraw bezpieczeństwa strategicznego ma się składać z pięciu członków wybranych na 6-letnią kadencję: trzech przez Sejm i po jednym przez Senat i prezydenta.