Nielegalna wycinka drzew w gdańskim Jelitkowie

W ubiegły piątek, 21 stycznia do komisariatu policji na Przymorzu wpłynęło zgłoszenie o nielegalnej wycince 55 drzew. W odpowiedzi na zajście, prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, złożyła do Prokuratury Rejonowej Gdańsk - Wrzeszcz, wniosek o możliwości popełnienia przestępstwa.

Na przestrzeni ostatni lat w Trójmieście dochodziło do przypadków nielegalnego wycinania drzew, w celu np. podniesienia wartości działki na sprzedaż. Co ważne, nawet jeżeli taką działką zarządzamy, ale nie jest naszą własnością, musimy chęć wycinki drzew zgłosić do organów administracyjnych i uzyskać zgodę. W tym przypadku nie została ona uzyskana, ponieważ nikt się o nią nie ubiegał.

Zarówno Urząd Morski w Gdyni, jak i starosta - czyli w tym przypadku prezydent Gdańska oraz Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków nie wiedzieli, że taka wycinka ma mieć miejsce. Nawet gdyby pozyskali wcześniej takie informacje, nie wyraziliby na nią zgody - teren, na którym dokonano wycinki jest własnością Skarbu Państwa, więc wyłącznie administrator tego terenu może decydować co się z nim stanie. A tutaj, w grę wchodziły nie tylko walory estetyczne, ale i historyczne, więc o żadnej wycince nie mogłoby być mowy.

Jednak do niej doszło: w piątek, 21 stycznia do komisariatu policji na Przymorzu wpłynęło zgłoszenie od pracownika Urzędu Morskiego w Gdyni. Przy ulicy Jantarowej, między wydmami a plażą, nieznany sprawca miał wyciąć 55 drzew. Policjanci pojawili się na miejscu zdarzenia, zabezpieczyli kamery miejskiego monitoringu i obecnie gromadzą informacje, które pomogą w schwytaniu sprawcy lub sprawców.

W odpowiedzi na zajście, prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, złożyła do Prokuratury Rejonowej Gdańsk - Wrzeszcz, wniosek o możliwości popełnienia przestępstwa. Decyzja Prokuratury ma być jawna. Sprawca lub sprawcy mogą zostać ukarani karą grzywny w wysokości około 70 tys. zł.