Sytuacja epidemiczna na Pomorzu. Piąta fala Omicronu przed nami

W środę, 19 stycznia, otwarto Szpital Tymczasowy w Gdańsku. Przyjmie on 300 pacjentów zakażonych koronawirusem, w tym 20 wymagających terapii tlenowej.

Według informacji Ministerstwa Zdrowia, 19 stycznia, liczba nowych zakażeń na Pomorzu wyniosła 2 341, ponad 30.5 tysiąca w całym kraju. Minister Adam Niedzielski mówi jasno: wchodzimy właśnie w piątą falę zakażeń wywołaną przez Omicrona. W szpitalach w województwie pomorskim jest przygotowanych 480 miejsc dla zakażonych osób, które wymagają hospitalizacji, także można zaryzykować stwierdzeniem, że tych miejsc dla zakażonych wystarczy.

Jako odpowiedź na pogorszającą się sytuację, w środę, 19 stycznia, nastąpiło otwarcie szpitala tymczasowego w halach AmberExpo w Gdańsku. Przygotowano tam łóżka dla maksymalnie 300 chorych, w tym dwadzieścia łóżek z możliwością podpięcia pacjenta pod respirator. Przygotowanie szpitala, mimo szybkiego tempa prac, było trudnym przedsięwzięciem, ponieważ wiele systemów trzeba było postawić na nowo. Chorzy będą mieli zapewnioną nie tylko opiekę medyczną, ale i najnowocześniejszy sprzęt medyczny.

Co dotychczas wiemy o Omicronie, który powoduje piątą falę? Jest to wariant wirusa zdecydowanie bardziej zaraźliwy - nawet 70 razy bardziej, niż delta. Atakuje on głównie górne drogi oddechowe; gardło, tchawice, oskrzela a rzadziej - płuca. Jego przebieg, zwłaszcza przy zaszczepieniu, jest łagodny, co nie znaczy, że powikłania nie spowodują śmierci zakażonego.

Oczywiście, dystans, dezynfekcja i maseczki zmniejszają prawdopodobieństwo zakażenia, jednak kluczowe pozostają szczepienia. Nawet jeżeli się zarazimy, przejdziemy to łagodnie. Władze województwa zachęcają do szczepień; zarówno tych, którzy jeszcze w ogóle tego nie zrobili, jak i tych, którzy zaszczepili się już jedną lub dwiema dawkami.