Dziś Chrobry gra z Legią. Na trybunach komplet widzów

Ponad dwa i pół tysiąca osób może pojawić się dziś na trybunach stadionu przy ul. Wita Stwosza. Klub poinformował, że na historyczny mecz z Legią sprzedano wszystkie bilety. Z warszawskim klubem zagramy po raz drugi w historii.
W 1980 roku spotkanie pomiędzy tymi drużynami obejrzało kilkanaście tysięcy widzów. Nic dziwnego, Chrobry miał za sobą udane tygodnie, awans do półfinału Pucharu Polski i apetyt na jeszcze więcej. Legia miała pewne powody do obaw przed starciem z głogowianami. Jak się okazało, goście poradzili sobie jednak i wygrali wyraźnie (mecz zakończył się wynikiem 0:4). Dziś spoglądając w tabelę pierwszej ligi i ostatnie wyniki Chrobrego, kibice z Warszawy na pewno nie wyrywają sobie włosów z głowy. Chrobry ma za sobą słabą rundę, zakończoną na 14. miejscu w Fortuna I lidze. Przegraliśmy ostatnie pięć ligowych spotkań z rzędu, w całej rundzie wygrywając tylko sześć z dwudziestu jeden meczów, aż dziesięć razy schodząc z boiska jako pokonani. Nawet w starciu z również przechodzącą mały kryzys drużyną Wigier Suwałki nie udało się przełamać, goście kilka dni temu wygrali w Głogowie 2:0. Teoretycznie, nie ma więc żadnych powodów do optymizmu przez pojedynkiem z Legią. Puchar Polski rządzi się jednak swoimi prawami. Mniejsze zespoły, teoretycznie słabsze, nie raz pokazywały, że ambicja i wola walki mogą górować nad umiejętnościami poszczególnych piłkarzy. Legia ma w składzie wielu mistrzów Polski, reprezentantów kraju, więc dla pomarańczowo-czarnych to idealna okazja do sprawdzenia się na tle utytułowanych graczy. W przeszłości świetną przygodę w pucharze przeżyli na przykład zawodnicy Błękitnych Stargard Szczeciński, którzy awansowali do półfinału, przygrywając dopiero w dwumeczu z Lechem Poznań. Z najnowszej historii - wczoraj Puszcza Niepołomice, czyli ligowy rywal Chrobrego, wyeliminowała ekstraklasową Wisłę Płock. Legia to zdecydowanie inna para kaloszy, jednak w piłce nożnej nie takie rzeczy się działy. Początek meczu o godzinie 20.30.