Po trzech latach wojny w Ukrainie, podsumowanie pomocy kościelnej

Różnego rodzaju pomoc świadczona od trzech lat Ukraińcom cierpiącym wskutek wojny była tematem konferencji w Episkopacie. Uczestniczyli w niej przedstawiciele Caritas Polska, Caritas-SPES Ukraina, Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie, Zakonu Maltańskiego i Rycerzy Kolumba.
Trzy lata pełnoskalowej wojny
„To już trzy lata pełnoskalowej wojny w Ukrainie” – przypomniał na początku rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak. Jednocześnie zaznaczył, że wojna rozpoczęła się dużo wcześniej, w 2014 roku, przez ówczesne działania Rosji wobec Ukrainy. „Ten konflikt spowodował ogromne ofiary w ludziach, niewyobrażalne straty materialne, dewastacje środowiska, cierpienie ludzi i ogromną falę migracyjną” – przyznał.
„Z tymi wszystkimi kwestiami mierzą się różne organizacje na całym świecie, rządy wielu krajów i od samego początku, od chwili gdy doszło do wybuchu tej pełnoskalowej wojny, w pomoc Ukraińcom, zarówno tam na Ukrainie jak również tym, którzy w tym czasie wyemigrowali do Polski, w tej pomocy partycypuje bardzo aktywnie Kościół katolicki” – podkreślił rzecznik Episkopatu.
Nie zmęczyć się pomaganiem
„Wojna to jest taki sąsiad, który zamieszkuje bardzo blisko ciebie, który cię niepokoi i często ocierasz się o niego, ocierasz się o śmierć” – mówił ks. Wiaczesław Gryniewicz, dyrektor Caritas-SPES Ukraina.
„Wojna to ludzie, którzy przechodzą obok ciebie. Bo mieliście zaplanowane spotkanie, a tych ludzi już nie ma, bo poszli na wojnę i te spotkania, które były zaplanowane, zostają tylko w pamięci kalendarza. Życie poszło innym torem” – przyznał ks. Gryniewicz.
Duchowny dodał, że czas mierzy się od godziny policyjnej i po niej. „Ludzie są zmęczeni wojną. Ale mimo tego Kościół działa i pokazuje ludziom nadzieję. Brak nadziei jest teraz mocno odczuwalny w społeczeństwie” – ocenił.
Zaznaczył, że między organizacjami niosącymi pomoc nie ma konkurencji. „Jeden wspiera drugiego. Dzielimy się, spotykamy i działamy. Kościół i Caritas – to nie tylko działanie, ale to słuchanie i słyszenie człowieka, który jest w potrzebie. To jest bardzo ważne” – podkreślił Pallotyn.
Ks. Gryniewicz zauważył, że bardzo ważna jest pomoc dzieciom, zwłaszcza ta psychologiczna i specjalistyczna. „Ten program jest bardzo ważny dla nas” – stwierdził. Zaznaczył, że Kościół pomaga nie tylko kombatantom, ale przede wszystkim rodzinom. „Jako Kościół niesiemy nadzieję” – przyznał duchowny.
Kościół został na miejscu z ludźmi
Ks. Leszek Kryża TChr, dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Episkopacie, przyznał, że Zespół od samego początku konfliktu jest zaangażowany w pomoc w Ukrainie. Zaznaczył, że od wybuchu pełnoskalowej wojny pracownicy Zespołu byli w Ukrainie ok. 30 razy.
„Fundamentalnym wkładem Kościoła katolickiego w Polsce i na Ukrainie jest to, że ten Kościół został na miejscu z ludźmi. To, że zostali tam kapłani, siostry zakonne, bracia zakonni, że są z tymi ludźmi, pomagają im i wspierają ich” – podkreślił ks. Kryża.
Zaznaczył, że w ostatnich trzech latach Zespół przeznaczył prawie 4,5 mln zł na pomoc Ukrainie z pieniędzy uzbieranych w drugą niedzielę Adwentu.
Przez te trzy lata, każdego roku, organizowano wakacje dla dzieci, spotkania dla ludzi starszych, ustanowiono punkty pomocy duchowej i psychologicznej. Ks. Kryża zwrócił również uwagę na to, jak ważna jest aktywizacja ludzi. „Chodzi o to, aby pomoc ich angażowała, mobilizowała. Aby dzięki niej ludzie poczuli się wartościowi” – ocenił.
Odbudować tkankę społeczną w Ukrainie
Marcin Majewski, rzecznik Caritas Polska, mówił o tym, jak zmienił się charakter pomocy Ukraińcom na przestrzeni ostatniego roku. „Obecnie staramy się przede wszystkim o odbudowanie tkanki społecznej w Ukrainie, a także pomoc osobom, które zdecydowały się zostać w Polsce, aby mogły się lepiej zintegrować” – przyznał.
Dodał, że Caritas Polska współpracuje z siecią Caritas diecezjalnych, a także z Caritas-SPES (Caritas Kościoła Rzymskokatolickiego w Ukrainie) oraz Caritas Ukraina (Caritas Kościoła Greckokatolickiego). W ubiegłym roku otworzono cztery ośrodki wsparcia rodzin w Ukrainie. Ponad 2400 rodzin skorzystało z pomocy na kwotę ok 2 mln złotych.
Wsparcie dostało ok. 10 tys. dzieci, które uczestniczyły w obozach wytchnieniowych, a także ok. 700 osób z niepełnosprawnością.
Rzecznik Caritas przypomniał też o Programie „Rodzina Rodzinie”, zwłaszcza dla osób przesiedlonych z terenów, gdzie trwa otwarty konflikt.
Odnosząc się do pomocy udzielanej Ukraińcom w Polsce, Majewski przypomniał, że jest ona dystrybuowana przez 28 Centrów Pomocy Migrantom i Uchodźcom, które prowadzą zajęcia psychospołeczne, czyli zajęcia integracyjne. Pomoc rzeczowa osiągnęła kwotę ok. 2,3 mln zł i była udzielana we współpracy z UNHCR.
Pomoc świadczona dwutorowo
Marek Grzymowski, wiceprezes Zarządu Fundacji Pomoc Maltańska – Maltańska Służba Medyczna, zaznaczył, że pomoc ze strony Zakonu Maltańskiego rozpoczęła się w 2014 roku. Zaczęło się od stawiania kuchni polowych dla walczących Ukraińców. Przeszkolono ok. 3 tys. osób z zakresu pierwszej pomocy.
Trzy lata temu wysłano pierwsze konwoje humanitarne. Uruchomiono punkty medyczne na dworcach, gdzie kilkadziesiąt tys. osób otrzymało pomoc medyczną. Pomoc udzielana jest przy współpracy z władzami lokalnymi i samorządowymi.
Marek Grzymowski zaznaczył, że ponad 300 wolontariuszy zarówno z Polski jak i z zagranicy stawiała czoła pomocy humanitarnej. Do szpitali trafiły leki, sprzęty, agregaty, i wszystko to, co było lokalnie potrzebne.
Pomoc była świadczona dwutorowo: w Ukrainie, ale również uchodźcom ukraińskim w Polsce. Objęła m.in. kursy aktywizacji zawodowej dla kobiet w Polsce, pomoc dla dzieci w formie szkolnych obiadów i wyjazdów wypoczynkowych z warsztatami psychologicznymi.
Zaproszenie do modlitwy
Marek Ziętek, delegat stanowy Rycerzy Kolumba w Polsce, przyznał, że wojna zmieniła życie wielu milionów ludzi. „Od pierwszych chwil wybuchu wojny w Ukrainie, Rycerze Kolumba zaczęli udzielać pomocy. Na przejściach granicznych zorganizowane zostały namioty miłosierdzia: z tej pomocy skorzystało ok. 300 tys. uchodźców ukraińskich” – zaznaczył.
Marek Ziętek wyjaśnił, że wkrótce do działań Rycerzy z Polski dołączyli ich konfratrzy z innych krajów. Udało się zebrać globalnie ponad 24 mln dolarów, które zostały przeznaczone na pomoc Ukraińcom. Na Ukrainę zostało wysłanych 4,5 tys. ton pomocy. Była możliwa dzięki Rycerzom Kolumba z Ukrainy, których jest ok. 3 tys. Przy polskich parafiach zostały uruchomione Centra Miłosierdzia, które oferują wsparcie psychologiczne i edukacyjne.
Marek Ziętek zaznaczył, że pomoc organizowana jest również na miejscu. Jednym z nowszych projektów jest budowa miasteczka domów modułowych we Lwowie dla rodzin, które zostały zmuszone do ucieczki ze wschodniej Ukrainy. Planowane jest także uruchomienie funduszu stypendialnego dla dzieci, które straciły rodziców.
Źródło: BP KEP