Prezydent Donald Trump ułaskawił 23 obrońców życia

W czwartek, w Gabinecie Owalnym Białego Domu, w przeddzień Marszu dla Życia, który odbędzie się dziś w Waszyngtonie prezydent Donald Trump ułaskawił 23 działaczy pro-life. Tym samym spełnił obietnicę złożoną podczas kampanii prezydenckiej. Podczas Marszu dla Życia głos zabierze wiceprezydent J.D. Vance.
Jak zaznaczono, prezydencki akt łaski dotyczy osób, które zostały pozbawione wolności za naruszenie federalnej ustawy o swobodzie dostępu do klinik aborcyjnych. Niektóre z nich są w podeszłym wieku i w złym stanie zdrowia.
Co najmniej dwa razy podczas swojej kampanii prezydenckiej w 2024 r. Trump zapowiedział, że zamierza uwolnić uwięzionych obrońców życia. „Ci pokojowo nastawieni Amerykanie pro-life źle traktowani przez [prezydenta Joe] Bidena to dziadkowie, pastorzy, ocalały z Holokaustu i kapłan katolicki - wszyscy są bezinteresownymi, szczerymi patriotami” - czytamy w petycji firmy prawniczej z Chicago - Thomas More Society.
Podczas czterech lat urzędowania Bidena, Departament Sprawiedliwości USA postawił zarzuty ponad 30 osobom, które brały udział w demonstracjach pro-life za utrudnianie dostępu do firm aborcyjnych lub ośrodków pomocy kobietom w ciąży.
Chociaż wyższe orzeczenia tej ustawy mają również zastosowanie do osób, które utrudniają lub niszczą ośrodki ciążowe pro-life, Departament Bidena postawił zarzuty tylko w dwóch przypadkach dotyczących ataków na obiekty aborcyjne, pomimo ponad 100 incydentów, które miały miejsce za jego kadencji.
„Podczas gdy prokuratorzy Bidena niemal całkowicie zignorowali podpalenia i wandalizm setek kościołów i ośrodków ciążowych pro-life, zaciekle ścigali Amerykanów pro-life” - dodano w petycji.
Najdłuższy wyrok wydano rok temu na Lauren Handy. Kobieta dostała cztery lata i dziewięć miesięcy więzienia za swoją rolę w proteście w ośrodku aborcyjnym w Waszyngtonie. Drugi najdłuższy wyrok zapadł w przypadku Bevelyn Beatty Williams, która otrzymała trzy lata i pięć miesięcy więzienia za protest w ośrodku aborcyjnym w Nowym Jorku.
Kilku działaczy pro-life ponad siedemdziesięcioletnich również otrzymało wieloletnie wyroki za swoje protesty.
Steve Crampton, który pracuje jako starszy radca prawny w Thomas More Society, powiedział w oświadczeniu: „Tych 21 pokojowych działaczy pro-life, z których wielu jest obecnie więzionych za odważne stawanie w obronie życia nienarodzonych, to praworządni obywatele i filary swoich społeczności”.
Źródło: ekai