Zakończył się II Ogólnopolski Modlitewny Kongres Małżeństw
Uczestnicy II Ogólnopolskiego Modlitewnego Kongresu Małżeństw całą dobę trwali na modlitwie w bazylice licheńskiej. Od godz. 11 w sobotę, 21 października do godz. 11 w niedzielę, 22 października około 2 tysiące osób uwielbiało Boga oraz słuchało konferencji i świadectw. Hasło wydarzenia brzmiało: „Zjednoczeni w miłości, słowie i modlitwie”.
– Pomysł zorganizowania kongresu zrodził się z potrzeby małżonków, którzy przychodzili do nas wielokrotnie prosząc o pomoc w formacji, by modlić się razem z nimi za małżeństwa w kryzysie. Niestety widzimy, że ten problem się pogłębia – opowiada s. Bartłomieja Magdalena Sobczyk CSIC, inicjatorka i koordynatorka dzieła dla formacji małżeństw i wspierania rodzin „Boski Projekt”. Jak podkreśla organizatorka, to jedyny taki kongres w Polsce, ze względu na jego modlitewny charakter. Wiele rodzin przyjechało na wydarzenie nawet z małymi dziećmi.
Wydarzenie rozpoczęło wołanie o napełnienie Duchem Świętym. Po niej świadectwo wygłosił gość honorowy kongresu, ks. Piotr Pączkowski SDB. Salezjanin przewodniczył południowej Mszy Świętej w bazylice. W homilii mówił o Bogu wiernym Przymierzu, nawiązując do ślubów zakonnych, przyrzeczeń kapłańskich czy małżeńskich. Zachęcał do modlitwy o odwagę do bycia świadkiem Chrystusa. Podkreślił, że chrześcijanie są zaproszeni, by świadczyć o miłości Boga. – Świętość rodziców rodzi świętość dzieci. Nie jest wstydem być osobą wierzącą. Wstydem jest bać się przyznać do Chrystusa.
W trakcie kongresu odbyły się konferencje różnych specjalistów. – Ich celem było pogłębienie wiedzy o małżeństwie i sobie samym, czyli o tym, co wnosimy w życie małżeńskie, a co stanowi całość naszej miłości. Zaczynamy od tego, by zatrzymać się na sobie i przemienić nasze serce, napełnić je miłością, dotykając historii życia, którą trzeba uporządkować, dotknąć zranień, od których trzeba się uwolnić – wyjaśniła s. Sobczyk.
Uczestnicy mieli m.in. okazję, by wysłuchać Dobromira Makowskiego, pomysłodawcy projektu Rappedagogia, założyciela fundacji „Rampa” prowadzącej działalność profilaktyczną, m.in. streetworking, świetlicę środowiskową, ośrodek dla osób uzależnionych i wykluczonych społecznie, a także hostel dla osób, które ukończyły terapię. Z małżonkami spotkał się także Andrzej Grabowski, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, który przybliżył tematykę współczesnych zagrożeń w sieci. – Jest ich bardzo dużo, a mówi się o nich bardzo mało. Nasza świadomość jest znikoma, także w szkołach. Świat wirtualny jest dziś dla dzieci dostępny 24 godziny na dobę. Bardzo ważne jest, by znać zagrożenia i by rodzice, udostępniając dziecku telefon czy laptop, mieli wspólne zdanie. Tylko wtedy jesteśmy w stanie prowadzić bezpiecznie nasze dzieci przez świat wirtualny – mówił.
Niezwykle ważnym elementem były świadectwa małżeństw, które przeżyły kryzysy, różnego rodzaju problemy, i z pomocą wiary potrafiły zobaczyć miłość inaczej. Dla tych par kryzys stał się możliwością. Opowiadały o tym, jak przeszli przez trudne sytuacji, a ich miłość rozwinęła się
Jedną z takich par byli Agnieszka i Sylwester Baczkowscy, małżeństwo z 24-letnim stażem, współzałożyciele Fundacji „Farma Serca”, w ramach której angażują się w pomoc małżeństwom i rodzinie, a także współzałożyciele i liderzy wspólnoty „Nazaret” dla małżeństw i rodzin. Państwo Baczkowscy zachęcali, by oddawać Bogu stery swojego życia. – Oparcie na Panu Bogu to jedyna droga, która dała mi szczęście. Pan Bóg wprowadził cuda w naszym małżeństwie, wspierał w pracy nad moją ludzką naturą. Dziś mogę powiedzieć, że kiedy nie zaspokajam tylko swoich potrzeb, ale pytam Jego, co mam zrobić, czuję się wolna i szczęśliwa, jako żona i kobieta – mówiła Agnieszka Baczkowska.
- Każde sakramentalne małżeństwo jest do uratowania – podkreślił Sylwester Baczkowski – Do uratowania było też nasze małżeństwo. Sam nie wiem, jak to się stało, że z pierwszego zachwytu małżeństwem, z każdym rokiem było coraz gorzej. Przecież się starałem… – opowiadał. – Uświadomiłem sobie, że nie można robić tego samego przez wszystkie lata i oczekiwać, że coś się zmieni. Zrozumiałem, że muszę podjąć decyzję, że ja już tak nie chcę, nie mogę, bo to nie jest dobre dla naszego małżeństwa, nie ratuje go – opowiadał o drodze do naprawy małżeństwa, w której oparli się na Bogu. Zachęcał, by małżeństwa szukające ratunku, wyszły ze swojej strefy komfortu i wypielęgnowanych schematów – Jeśli nie zmienimy naszych zachowań, nic się nie zmieni – podkreślał.
Podczas 24 godzin modlitwy proszono Boga o uwolnienie od zła i przekleństw w rodzinie, o ocalenie małżeństw i rodzin. Modlono się o uzdrowienie pokoleniowe. Rodzice wstawiali się za swoimi dziećmi. W sobotni wieczór po apelu maryjnym i wprowadzającej konferencji oraz świadectwie odbyło się nabożeństwo przyjęcia Płomienia Niepokalanego Serca Maryi. Opiera się ono na doświadczeniu Światła, Miłości i Prawdy, którą jest Jezus Chrystus udzielający swojej łaski przez Niepokalane Serce Maryi. Przy przygaszonych światłach w największej świątyni w Polsce odbył się obrzęd przekazania świec zapalonych od paschału. Celem nabożeństwa jest przekazywanie Światła „z serca do serca”, dzieląc się Dobrą Nowiną.
Źródło:Ekai