Mają połowę wymaganych podpisów, a czasu jest coraz mniej
Mają połowę z wymaganych ośmiu tysięcy. Trwa zbieranie podpisów potrzebnych, aby w referendum odwołać ze stanowiska prezydenta Koszalina Tomasza Sobieraja. Podpisy są zbierane w Koszalinie na niedzielnej giełdzie, a także we wtorki i piątki na miejskim targowisku przy ul. Połczyńskiej.
- Mamy ponad 4 tys. podpisów, ale codziennie dzwonią do nas mieszkańcy Koszalina i pytają, jak oddać swój głos na zorganizowanie referendum. Bardzo dziękujemy tym wszystkim , którzy popierają naszą akcję. Jesteśmy grupą obywateli Koszalina i nie stoi za nami żadna siła polityczna czy partyjna. Inicjatywa referendum, to po prostu głos sprzeciwu wobec działań prezydenta Sobieraja – powiedział Radiu Plus Łukasz Kępka z komitetu referendalnego.
Na wyniki akcji zbierania podpisów potrzebnych do referendum czeka też prezydent Koszalina, Tomasz Sobieraj.
- Jestem w polityce od lat i wiem, że zebranie takiej liczby podpisów nie jest łatwe. Spokojnie czekam na rozwój sytuacji i oczywiście namawiam mieszkańców miasta, aby nie brali udziału w tej inicjatywie, która jest z pewnością inicjatywą polityczną – mówi z kolei prezydent Koszalina, Tomasz Sobieraj.
Pełnomocnikiem grupy inicjatywnej jest Agnieszka Paluszek, a członkami Anna Zoske, Jolanta Weber, Łukasz Kępka, Dariusz Kowalski oraz Krzysztof Kriese, mieszkańcy Koszalina.
Czy komitetowi obywatelskiemu uda się zebrać co najmniej 8 tys. podpisów pod obywatelską inicjatywą? Termin wyznaczony jest na 5 listopada. Komisarz wyborczy wydaje postanowienie o przeprowadzeniu referendum lub odrzuceniu wniosku mieszkańców nie później niż w ciągu 30 dni od dnia jego złożenia.
Listen to "Łukasz Kępka z komitetu referendalnego" on Spreaker. Listen to "Tomasz Sobieraj, prezydent Koszalina" on Spreaker.