Mieleńscy ratownicy ćwiczyli, by wiedzieć, jak postępować, gdy dojdzie do akcji poszukiwawczej na morzu. Warunki były trudne, bo rano mocno wiało, na morzu były duże fale i czerwona flaga. Ale jak sami mówią, właśnie w takich warunkach często dochodzi do podtopień czy nawet utonięć, i trzeba poszukiwać osoby poszkodowanej. W „łańcuchu życia” grupa dorosłych osób – ratowników i pomagających plażowiczów chwyta się za ręce i szpalerem przeczesuje dno akwenu, by wyszukać osobę, która mogła pójść na dno. Im więcej osób uczestniczy w akcji poszukiwawczej i im szybciej zostanie ona podjęta, tym szanse na odnalezienie osoby topiącej są większe.
i