Na początku uroczystości dyrektor Domu Księży im. bł. Wincentego Kadłubka, ks. Ryszard Gacek przypomniał, że dzień poświęcenia kaplicy ma szczególny charakter, ponieważ upływa 100 lat od konsekracji domu przy ul. św. Marka w Krakowie, która odbyła się 18 listopada 1925 roku. – Bardzo serdecznie prosimy Księdza Arcybiskupa o przewodniczenie tej Eucharystii, o skierowane do nas słowo i niech ta modlitwa wyprasza przede wszystkim nam, domownikom łaskę świętego kapłaństwa – mówił.
Na początku homilii metropolita krakowski przypomniał, że człowiek sprawiedliwy to ten, który całkowicie zaufał Panu i stał się Jego szczególną własnością. – To człowiek, którego możemy rozumieć jako dar Ducha Świętego dla społeczności, której służy – zauważył arcybiskup, podkreślając, że Kościół w Polsce ma zaledwie kilka diecezji, które mogą poszczycić się kilkoma aż błogosławionymi i świętymi biskupami. Wśród nich wymienił Archidiecezję Gnieźnieńską oraz Archidiecezję Krakowską, mającą w swojej historii aż 3 takich pasterzy: św. Stanisława, bł. Wincentego Kadłubka i św. Jana Pawła II.
Metropolita krakowski przypomniał, że bł. Wincenty Kadłubek żył w bardzo trudnych czasach i był zasłużonym dla polskiej kultury intelektualistą. – Był typem biskupa-intelektualisty, który skupiał się na pracy duszpasterskiej, ale jednocześnie na pracy naukowej. Był mecenasem kultury i nauki, mającym na uwadze szczególnie rozwój kościelnego szkolnictwa – podkreślił.
Abp Marek Jędraszewski zaznaczył, że biskup Kadłubek nie szukał zaszczytów. Mimo że krytykowano go za brak zainteresowania sprawami administracyjnymi, jego duchowa głębia i wrażliwość religijna wyrażały się w szczególnym kulcie Najświętszego Sakramentu. – Był zwolennikiem reformy Kościoła w duchu gregoriańskim i wspierał działania papieża Innocentego III – przypomniał metropolita.
Zwrócił również uwagę na fakt, że decyzja Kadłubka o odejściu z urzędu była znakiem duchowej wolności i pokory. – Nie widział dla siebie już miejsca w tych rozgrywkach o władzę, o to kto będzie miał siedzibę w Krakowie jako książę senioralny. Uważał, że jego miejsce to miejsce człowieka, który już nie tyle bierze czynny udział w tych grach politycznych, ale który się modli za Kościół i za zbawienie własnej duszy i za Polskę – wyjaśnił arcybiskup.
W dalszej części homilii przypomniał działalność pisarską błogosławionego, zwłaszcza jego „Kronikę”. – Kadłubek był zatroskany o szczególny rodzaj pisarstwa historycznego, zrozumiały na tle ówczesnej epoki. Historia miała uczyć jak postępować. Wybrane postaci – mniej lub bardziej legendarne czy historyczne – służyły pewnym wnioskom o charakterze moralnym, jak należy żyć, jak należy postępować – mówił abp Marek Jędraszewski.
Metropolita krakowski wskazał, że Kadłubek wyznaczył sposób myślenia, który określił jako „południkowy” – prowadzący z Polski do Rzymu. – Nasze źródła są w Rzymie, kulturowe, sięgające czasu z starożytnych, aż po legendarnych założycieli Wiecznego Miasta. Nasze źródła są w Rzymie także, gdy chodzi o źródła chrześcijaństwa zachodniego. Rzym jako stolica Piotra i Pawła, a nie Polska, która leży między dwoma wielkimi krainami, które mniej lub bardziej odeszły od chrześcijaństwa, które dzisiaj byśmy nazwali katolickim – wskazał arcybiskup.
Podkreślił także, że błogosławiony uczył miłości do Ojczyzny, rozumianej jako Matka, za którą człowiek ponosi odpowiedzialność. – Ojczyzna to jest nasza matka i jej rozwój, jej dobro zależy od nas, od obywateli, wolnych obywateli – powiedział metropolita, nawiązując do koncepcji państwa republikańskiego oraz patriotyzm, który według Kadłubka stanowi gotowość do obrony kraju i przestrzeganie praworządności.
– Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo nasza kultura jest przesiąknięta jego duchem – podkreślił arcybiskup. W tym kontekście przypomniał, że kronika bł. Wincentego Kadłubka stanowiła podstawową lekturę w polskich szkołach aż do czasów oświecenia. Zauważył, że w „Kronice” jest wiele łacińskich subtelnych gier słownych, co świadczy o wykształceniu humanistycznym, które posiadał pokorny Kadłubek. – Niewątpliwie musi stanowić wezwanie dla mieszkańców tego domu. By umieli sobie postawić pytanie, kim są, w odniesieniu do Kościoła i do Polski, z jakiego dziedzictwa wyrastają, co Kościołowi i co Polsce chcą przynieść – podkreślił, zwracając się do zgromadzonych kapłanów.
Abp Marek Jędraszewski porównał bł. Wincentego Kadłubka do św. Jana Pawła II, przypominając, że obaj byli biskupami krakowskimi, zwolennikami reform i kochali Polskę.
Przywołał słowa świętego papieża o Ojczyźnie: „To jest moja Matka – ta ziemia. To jest moja Matka – ta Ojczyzna. To są moi bracia i siostry. Zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić. Nie mogą mnie nie boleć”. Metropolita krakowski dodał, że św. Jan Paweł II przypominał o konieczności odbudowy duchowej i moralnej Polski. Podkreślił, że bł. Wincentego Kadłubka i św. Jana Pawła II łączyła także wrażliwość na biednych i słabych. – Uważali troskę o tych ludzi jako nieodłączną cząstkę swojego biskupiego powołania – mówił.
Arcybiskup zwrócił uwagę, że zarówno Kadłubek, jak i Wojtyła byli ludźmi wielkiej pobożności maryjnej i zaufania Bożemu Miłosierdziu. – U Kadłubka wynikała ona z tej tradycji maryjnej tak typowej dla cystersów, a zwłaszcza dla św. Bernarda. Wojtyła czerpał swoją pobożność maryjną z św. Ludwika Marii Grignion de Montfort. Stąd to jego biskupie hasło, „Totus Tuus” i to umiłowanie różańca – wskazywał.
Zestawiając te dwie postaci krakowskich biskupów, arcybiskup wskazał także, że każdy z nich był człowiekiem myśli i wybitnym przedstawicielem humanizmu. Podkreślił, że św. Jan Paweł II był człowiekiem wielkiej wrażliwości historycznej, jednocześnie otwartym na naukę i kulturę. – Był człowiekiem otwartym na wiedzę, promującym ją – stąd te słynne spotkania w Castel Gandolfo – a także oczywiście wielkiej literatury, wielkiej poezji – mówił abp Marek Jędraszewski, zwracając uwagę, że papież był twórcą chrześcijańskiego personalizmu wyrastającego z tradycji arystotelesowsko-tomistycznej, a jednocześnie otwartego na współczesne prądy filozoficzne, zwłaszcza fenomenologię.
Metropolita krakowski przypomniał, że Karol Wojtyła podejmował tematykę małżeństwa, rodziny i sakramentu małżeństwa, opierając się na własnym duszpasterskim doświadczeniu. – W tamtych latach, w końcu lat 50. i 60., kiedy publikował te swoje dzieła, musiał budzić w niektórych kręgach tradycyjnych wielkie zdumienie, a na pewno też i krytykę. Jak ksiądz się może -zwłaszcza biskup – takimi sprawami zajmować – mówił, zaznaczając, że Jan Paweł II pisał o tym, co sam poznał w spotkaniach z ludźmi. – Kapłan, który jest spowiednikiem, ma wgląd w ludzkie sumienia jak nikt inny – wyjaśnił metropolita, dodając, że papież był także duszpasterzem, który „potrafił, chciał i pragnął rozmawiać z młodymi ludźmi”.
Metropolita krakowski nawiązał do słów św. Jana Pawła II z listu „Novo millennio ineunte”, przypominając, że chrześcijanie są wezwani do budowania cywilizacji miłości mimo trudności współczesnego świata. – On mówi: Nie wolno nam tracić nadziei. Trzeba budować na Chrystusie. I trzeba otwierać ciągle na nowo Chrystusowi drzwi. I to na oścież. – podkreślił.
Na zakończenie abp Marek Jędraszewski wyraził wdzięczność za odnowienie kaplicy i zaznaczył, że jej poświęcenie powinno stać się dla kapłanów znakiem duchowego umocnienia.
Po Mszy św. arcybiskup poświęcił Salę Kordelianum.