Słabe zainteresowanie szczepieniami w szkołach. W Krakowie chętnych tylko 80 uczniów
Rządowy program szczepień uczniów w Krakowie zaliczył spory falstart. Zainteresowanie wśród szkół jest znikome, w ciągu 2 tygodni zarejestrowano zaledwie 80 dzieci z 16 placówek. Urzędnicy skarżą się na brak współpracy z dyrektorami placówek.
Dane z krakowskiego magistratu nie kłamią: na ponad 200 szkół gminnych do programu zgłosiło się zaledwie 16 a spośród nich 80 dzieci. Szczepienia mają ruszyć w najbliższy czwartek, do 4 szkół placówek przyjadą specjalne mobilne zespoły , 12 wyśle swoich podopiecznych z rodzicami do punktów szczepień powszechnych.
- To dopiero początek. Ja głęboko w to wierzę, że rodzice jednak będą chcieli swoje dzieci zaszczepić i w miarę czasu tych szkół będzie coraz więcej, grono uczniów zaszczepionych będzie coraz bardziej liczne - mówi dyrektorka miejskiego Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia Elżbieta Kois-Żurek.
Jedną z placówek, która nie przystąpiła do programu jest Szkoła Podstawowa numer 2 im św. Wojciech przy ul. Strzelców. Jej dyrektorka Jolanta Gajęcka uważa, że szczepienia w szkołach zwyczajnie nie mają sensu.
- Każdy rodzic w swoim własnym sumieniu i odpowiedzialności jeżeli tylko ma wolę zaszczepić własne dziecko to znajdzie drogę do najbliższego punktu szczepień. W związku z tym robienie specjalnych akcji, organizowanie czegokolwiek na terenie szkoły w przypadku dużego miasta jest zwyczajnie nieuzasadnione - mówi dyrektor.
Szczepienia odbywają się wyłącznie preparatami dopuszczonymi do wybranej grupy wiekowej tzn. firmy Pfeizer i Moderna. Obecnie dzieci i młodzież w wieku od 12-19 lat to najsłabiej wyszczepiona grupa mieszkańców Krakowa - ok 50 procent.
