10 maja w Lublinie jubielusz 50-lecia Drogi Neokatechumenalnej [AUDIO]

Rozpoczęła swoją misję w Lublinie w marcu 1975 roku i stąd została przeniesiona do innych diecezji. Uroczystości z udziałem około 7 tysięcy uczestników odbędą się w hali "c" Targów Lublin.
Uroczystości jubileuszowe, w których udział zapowiedział metropolita lubelski arcybiskup Stanisław Budzik, biskupi pomocniczy z Lublina oraz biskupi z innych diecezji, rozpoczną się o godzinie 11. - W sobotę o godzinie 11:00 na targach Lubelskich będziemy świętowali 50-lecie zainicjowania Drogi Neokatechumenalnej w Polsce. Pierwsze katechezy miały właśnie miejsce w Lublinie. Dlatego to miejsce i ten czas i to miasto. Pierwsze katechezy w Polsce głosił ojciec Alfred Cholewiński, jezuita, który na Biblicum wykładał i tam się spotkał z Drogą w Rzymie. W tej pierwszej ekipie także byli Włosi i w tej ekipie pozostał Stefano Genarini, który do dzisiaj posługuje. System jest taki, że za każdy kraj odpowiada jakaś ekipa, gdzie jest ksiądz, jest albo małżeństwo, albo osoby świeckie, samotne. W naszej Polsce jest to Stefano Jenarini Silvana i ksiądz Diego Martinez z Hiszpanii. Ta ekipa międzynarodowa, która prowadzi i odpowiada za drogą naukę dokumentalną w Polsce - mówi ksiądz Sławomir Laskowski, odpowiedzialny w archidiecezji za Drogę Neokatechumenalną.
Jak przedstawia się program? - Liczymy na obecność wielu osób, nie tylko oczywiście z Lublina, z naszego regionu. Też z całej Polski przyjadą bracia i siostry ze wspólnot neokatechumenalnych. Rozpoczyna się wszystko w sobotę w sensie takim oficjalnym o 11:00 na Targach Lubelskich. Będzie to Liturgia Słowa, rozbudowana o różne świadectwa. Także wybrzmi słowo naszego arcybiskupa, który będzie przewodniczył tej uroczystości. Również w tym czasie, jak zwykle na takich dużych spotkaniach jest taki moment, kiedy zapraszamy tych, którzy widzą, że Bóg ich woła do seminarium czy do życia zakonnego. Zaprosimy dziewczęta i chłopaków, aby też powstali i jakby zadeklarowali swoje odkrywanie powołania w tym kierunku. Również małżeństwa, które są gotowe oczywiście po pewnych etapach formacji we wspólnotach gotowe do tego aby podjąć powołanie misyjne, czyli też wyruszyć tam, gdzie kościół ich pośle na cały świat - dodaje.
Do czego może zapraszać Droga Neokatechumenalna teraz, współcześnie? - To co powiedział pięknie Jan Paweł II w swoim liście kiedyś do wszystkich biskupów, że jest to współczesna droga Itinerarium, wtajemniczenia do życia chrześcijańskiego, które musi się dokonać w większości nam współczesnych ludzi ochrzczonych w Kościele przed lub po chrzcie. Dlatego ją polecał wszystkim biskupom jako dobrą formację dla współczesnych chrześcijan. Widzimy zresztą też i w naszym kraju jak ścierają się te różne prądy, różne wizje, szczególnie antropologie też rozumienia tego kim jest człowiek, nawet tego jaki powinien być kościół. I ta formacja jest przewidziana w parafiach do tego, aby było takie miejsce, gdzie ludzie, którzy rozpoznają, że ich fundamenty wiary są kruche albo słabe, mogli spokojnie rok po roku formować się w tym kierunku. Po to, aby przyniósł takie owoce, które Pan Bóg zakłada w tym sakramencie, żeby to nowe życie w nas się objawiło. Potem dopiero człowiek, który odnajduje w swoim życiu tą relację z Chrystusem, który go kocha, z Ojcem i Duchem Świętym, jest gotowy podjąć te zadania, które Bóg przewiduje dla niego. Chrześcijanin, mówiąc krótko, jest tym, który pełni wolę Ojca, wolę Bożą. Ją rozpoznać, to jest właściwie największe nasze szczęście i ją realizować w swoim życiu. I dlatego ten czas formacji jest potrzebny, tak jak Jezus trzy lata swoich uczniów formował, do tej bardziej poważnej misji, którą my także współcześnie mamy wobec świata - podsumowuje ksiądz Sławomir Laskowski.
W programie jutrzejszego spotkania przewidziana jest liturgia Słowa, połączona z wołaniem młodych mężczyzn do seminariów, kobiet do klasztorów i pomocy w misji oraz małżeństw do misji rodzin. W czerwcu 2013 roku Lublin gościł inicjatora Drogi Neokatechumenalnej, Kiko Argüello. Na Placu Zamkowym 25 czerwca zabrzmiała wtedy symfonia jego autorstwa pod tytułem "Cierpienie niewinnych". Dzień później, 26 czerwca Katolicki Uniwersytet Lubelski obdarował go godnością doktora honoris causa.