Będą walczyć o pełną pulę. Motor zagra z Koroną [AUDIO]

2025-02-07 13:11
Trener Motoru Lublin Mateusz Stolarski
Autor: Motor Lublin Trener Motoru Lublin Mateusz Stolarski

​- Chcemy zdecydowanie lepiej wejść w rytm niedzielnego meczu, niż miało to miejsce w spotkaniu z Lechią Gdańsk - tak o zbliżającym się starciu Motoru Lublin z Koroną Kielce mówi trener lubelskiej drużyny, Mateusz Stolarski.

- Nie skupiamy się tylko na tym co było złe, ale dostrzegamy również pozytywy. Do nich na pewno można zaliczyć drugą połowę, którą rozegraliśmy znacznie lepiej. To właśnie na niej oparliśmy w tym tygodniu przygotowania do meczu z Koroną - dodał szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich. - Ja lubię się opierać na tym, co dobre i widzieć światełko w tunelu, niż to jak mocno ono zgasło. I wierzę w to, że ten rytm, który dużymi fragmentami łapaliśmy w tej drugiej części, będzie rytmem Motoru, który częściej będzie stosowany w kolejnych spotkaniach - zaznacza.

- Kolejnym elementem układanki są zawodnicy, którzy dołączyli do nas w zimowym okienku transferowym. Potrzebują trochę czasu, żeby dopasować się do stylu gry Motoru - dodaje Stolarski. - Jeśli chodzi o wkomponowanie się w zespół, to każdemu z nich jeszcze to trochę czasu zajmie, bo nie jesteś w stanie wejść w dwa tygodnie w system Motoru Lublin, więc ta adaptacja będzie trwała - mówi.

- Wiemy, że Korona po remisie z Legią Warszawa będzie chciała pójść za ciosem. My musimy konsekwentnie robić swoje, pojechać do Kielc po trzy punkty i wrócić do Lublina w dobrych nastrojach - przekonuje szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich. - Korona, po zdobytym punkcie w Warszawie, bo na pewno ten remis jest dla niej bardzo cenny, będzie chciała pójść za ciosem i zwyciężyć na swoim stadionie. Wiemy, że ich sytuacja jest na pograniczu jeśli chodzi o walkę o utrzymanie. Ten zespół dokładnie obserwowaliśmy podczas zgrupowania w Turcji. Cechuje go wysoka intensywność, szczególnie jeśli chodzi o pressing i o jego agresywność, ale w składzie ma też zawodników potrafiących kreować grę. Myślę, że ich pozycja w tabeli nie odzwierciedla rzeczywistego poziomu drużyny. Na pewno dodatkowym smaczkiem będzie fakt, że potencjalna wygrana z nami pozwoli im uciec ze strefy spadkowej - tak o nadchodzącym rywalu wypowiada się szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich.

- My wewnętrznie siebie tutaj nie pompujemy. Chcemy być sobą w każdym w każdym meczu. Nie chcemy patrzeć na top trzy, ani nie chcemy patrzeć na trzy ostatnie miejsca. Chcemy po prostu dla motoru wygrać każde kolejne spotkanie. Nie mogliśmy złapać tego rytmu. Być może bardzo chcieliśmy dać kibicom już szybko radość ze strzelonej bramki, albo chcieliśmy zaznaczyć, że będziemy tutaj wszystko robili na własnych warunkach. Natomiast w pierwszej połowie się to nie udało i i tyle. Trzeba z tym żyć, trzeba żyć dalej. Chcemy więcej - podsumowuje Mateusz Stolarski.

Pierwszy gwizdek w meczu Motor - Korona zabrzmi 9 lutego o 12:15.

Mówi Mateusz Stolarski, trener Motoru Lublin. Posłuchaj: