Lubelskie - baterie Patriot są już przy granicy z Ukrainą

Niemieckie baterie Patriot już na Lubelszczyźnie. Pierwsze dwa zestawy dojechały w okolice Zamościa. Będą rozlokowane około 60 km od granicy z Ukrainą.

Jak informuje Bundeswehra - są to na razie dwie z trzech baterii systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Towarzyszy im jednostka licząca w sumie około 350 żołnierzy. 

- Umieszczając siły obrony powietrznej w Polsce, Niemcy zwiększą swój wkład w solidarność z sojusznikami NATO z Europy Wschodniej. Żołnierze Bundeswehry wykorzystają system Patriot, aby pomóc chronić polską przestrzeń powietrzną i wzmocnić zintegrowaną obronę powietrzną NATO na wschodniej flance - napisano w komunikacie Bundeswehry.

Konwoje były pilotowane przez polską żandarmerię wojskową. Sprzęt Bundeswehry ma przede wszystkim służyć wzmocnieniu wschodniej flanki NATO.

- Liczebność niemieckiej jednostki wynosi około 350 żołnierzy. W razie potrzeby może zostać zwiększona nawet do 650 żołnierzy. Czas trwania misji będzie ściśle skoordynowany z Polską. Jednostką dowodzi pułkownik Jörg Sievers - poinformowała niemiecka armia.

Obecność baterii Patriot przy polskiej granicy z Ukrainą, to pokłosie zdarzeń z listopada ubiegłego roku w Przewodowie. Wtedy to doszło tam do eksplozji odłamków rakiety.

- Każdy taki system na terenie Polski wzmacnia nasze bezpieczeństwo. Uzupełni też obecne już w kraju bazy. W Polsce mamy bowiem amerykańskie baterie Patriot. Są rozmieszczone w okolicach Rzeszowa i Przemyśla - zaznacza były dowódca wojsk lądowych RP, generał Waldemar Skrzypczak.

Jak informowało kierownictwo MON - strona niemiecka zgodziła się, aby zestawy Patriot Bundeswehry zostały wpięte w polski system dowodzenia.