Lublin/Jasna Góra - trzeci dzień pielgrzymki
Idą w pełnym słońcu i w upale. Lubelscy pątnicy w drodze na Jasną Górę. Dziś mają trzeci dzień trasy i kolejne kilometry za sobą.
Na szlaku nie jest łatwo, ale pielgrzymi dają radę. Choć nie ukrywają, że trzeba dużej mobilizacji. A powodem przede wszystkim upał.
- Temperatura jest wysoka, do tego po pandemii trudniej o aktywność. Za to się wyspałyśmy. Gorzej z prysznicami, ale mimo to jesteśmy nastawione pozytywnie - mówią Ania i Agata.
Trud drogi pomagają przetrwać pielgrzymom służby pielgrzymkowe. Jak mówią przedstawiciele grupy medycznej - pątnicy muszą pamiętać o podstawowych zasadach.
- Trzeba pamiętać o zasłanianiu głowy przed słońcem, no i trzeba dużo pić. To jest główna zasada - mówi Ryszard z pielgrzymkowej służby medycznej.
Pielgrzymi idą w trzech kolumnach. Dwie z nich mają dziś do pokonania prawie 17 km, trzecia ponad 20 km. Dziś też odwiedzili Sanktuarium św. Otylii.
- Jest to miejsce, w którym co roku spotykają się małżeństwa, które zawierały tu sakrament. Dziś świętowali Dorota i Mariusz, którzy sakramentalne TAK powiedzieli sobie 25 lat temu - mówił na pielgrzymce jej przewodnik, ks. Mirosław Ładniak.
Homilię podczas mszy św. w sanktuarium wygłosił bp Józef Wróbel. On też przewodniczył Eucharystii i złożył życzenia pielgrzymom.
- Przede wszystkim wierności, wytrwałości, ale też dobrego humoru. Ten uśmiech, którego tu wśród pielgrzymów doświadczam, to oblicze radosnego chrześcijaństwa - mówi bp Józef Wróbel w rozmowie z naszym pielgrzymkowym korespondentem, ks. Krzysztofem Podstawką.
Lubelscy pątnicy posilali się dziś, m.in. w Dzierzkowicach i w Kamieniu. Tam też zostali hojnie przyjęci przez mieszkańców.
- Jest tyle smakowitości, że nawet w domu tak dobrze byśmy nie jedli. Z takimi daniami starczy nam sił do samej Częstochowy - mówią pątnicy.
Jutro pielgrzymi przejdą 25,5 km na trasach: Księżomierz - Ożarów i Solec - Sienno. Relacje w Radiu Plus Lublin po 17:00 od poniedziałku do piątku i na stronie pielgrzymki.