Lublin - pamięć o zmarłym Benedykcie XVI
Lublin żegna Benedykta XVI. W niedzielę 1 stycznia mszę św. w intencji zmarłego papieża odprawi lubelski metropolita, abp Stanisław Budzik.
Do udziału we mszy św. abp Stanisław Budzik zachęca wszystkich wiernych archidiecezji. Jak podkreśla - będzie to również okazja do dziękowania za pontyfikat Benedykta.
- Zapraszam wszystkich 1 stycznia o godz. 10:00 do archikatedry. Nie żałujmy, że go straciliśmy, ale dziękujmy Bogu, żeśmy go mieli. Niezwykłego człowieka - podkreśla lubelski metropolita.
Do wspólnej modlitwy abp Budzik zachęca mieszkańców Lublina także z innego powodu. Jak zaznacza - Benedykt XVI miał duże związki z miastem i z KUL-em.
- W 1988 roku otrzymał na KUL-u tytuł doktora honoris causa. Na naszym uniwersytecie są też wydawane jego "Opera Omnia". To dzieła, jakie napisał zanim został papieżem - wyjaśnia abp Stanisław Budzik, który wielokrotnie spotykał się z Benedyktem XVI.
Metropolita podkreśla też znaczenie Benedykta XVI dla świata, Kościoła i Polski. Jak zaznacza - był "gigantem ducha" i pozostawił po sobie ogromne dziedzictwo. Podobnie mówi bp Mieczysław Cisło.
- Osobiście odbieram go jako świętego człowieka wielkiej prawości. Nie był konserwatystą w ścisłym sensie tego słowa, ale był stróżem rzeczy niezmiennych w Kościele i reformatorem tego, co zmienne. Był też człowiekiem dialogu - zaznacza bp Cisło.
Pontyfikat Benedykta XVI trwał od 2005 do 2013 roku. Jedną z jego kluczowych pielgrzymek była wizyta na komunistycznej Kubie.
- Dała impuls do przemian zapoczątkowanych tam przez Jana Pawła II - mówi dziennikarz i delegat metropolity lubelskiego ds. osób wykluczonych, ks. Mieczysław Puzewicz.
Duchowny relacjonował papieską wizytę na Kubie. Jak zaznacza - była odważnym krokiem i miała ogromne znaczenie w kraju, w którym Kościół cały czas jest zwalczany.
- Przekaz papieża był głęboki duchowo. Z moich rozmów z kubańskimi intelektualistami wynika, że bardzo czekali na ten głos, bo ciągle jest to społeczeństwo, które żyje w okowach reżimu - mówi.
Pontyfikat Benedykta XVI trwał osiem lat. Jak dodają eksperci - decyzja o ustąpieniu z urzędu papieskiego wywołała swego rodzaju kontrowersje, ale z perspektywy prawa nie budzi zastrzeżeń.
- Poprzedni, jak i obecny Kodeks Prawa Kanonicznego przewiduje taką możliwość. Nie ma też problemu z punktu widzenia doktrynalnego. Prerogatywy Ojca Świętego są przypisane nie do danej osoby tylko do urzędu papieża - wyjaśnia profesor nauk prawnych, były rektor KUL, ks. prof. Antoni Dębiński.
Duchowny podkreśla też, że Benedykt XVI zapisze się w historii nauki Kościoła. Na podobną kwestię zwraca uwagę dziekan Wydziału Teologii KUL.
- Benedykt XVI z pewnością zostanie zapamiętany jako wielki nauczyciel wiary. Przez ostatnie lata, kiedy był na papieskiej emeryturze, mieliśmy poczucie, że mamy tam wielkiego orędownika, który swoje cierpienie ofiarowuje za sprawy Kościoła. Jestem głęboko przekonany, że wraz z jego przejściem do Domu Ojca zyskujemy ogromnego orędownika w niebie. Papież Benedykt Kościół po prostu kochał - podkreśla dziekan ks. prof. Przemysław Kantyka.
KUL upamiętnił dorobek Benedykta XVI wydając serię "Opera Omnia". Teraz uczelnia na okoliczność śmierci papieża przygotowała teksty, które ukazują jego związek z uniwersytetem.