Nieudana inauguracja. Motor - Gieksa 0-2

2024-02-20 8:42
Motor Lublin przegrał 0-2 z GKS Katowice
Autor: Motor Lublin Motor Lublin przegrał 0-2 z GKS Katowice

Motor Lublin przegrał w Katowicach z GKS-em na początek rundy wiosennej. - Spotkanie było wyrównane ale decyduje skuteczność i tu górą był rywal - powiedział trener Motoru, Goncalo Feio

- Według naszych wyliczeń w sytuacjach stuprocentowych było 3-3. To GKS wykorzystał dwie z tych sytuacji i zasłużenie wygrał. Jedno z dośrodkowań Gieksy skończyło się niestety zagraniem ręką jednego z naszych graczy. Mówię niestety, bo zdarza nam się to już kolejny raz w tym sezonie. Odpowiedzialność za tę porażkę biorę ja, bo to ja prowadzę drużynę, decyduje o taktyce i o tym, kogo wystawiam do gry na boisku - powiedział po spotkaniu trener Motoru, Goncalo Feio.

Pierwsze dziesięć minut gry to wzajemne rozpoznanie ze strony obu drużyn. W 12. minucie szybką kontrę wyprowadzili gospodarze, jednak strzał Adriana Błąda poszybował nad poprzeczką Łukasza Budziłka. W kolejnych fragmentach spotkaniach w grę wkradło się więcej agresywności.W 30. minucie po rzucie rożnym, sprzed pola karnego uderzał Filip Wójcik, ale jego strzał nie był celny. Parę chwil później to GKS był bliżej otworzenia wyniku spotkania. Z rzutu wolnego w poprzeczkę trafił Grzegorz Rogala. Motorowcy nie pozostali dłużni i też dwukrotnie zagrozili bramce rywali. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego świetnie uderzał Kacper Śpiewak, ale jego strzał wybronił Dawid Kudła. Następnie strzał Mariusza Rybickiego został wybity tuż sprzed linii bramkowej. W 41. minucie gospodarze wypracowali rzut karny. Dośrodkowanie w pole karne przypadkowo ręką zatrzymał Marcel Gąsior. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Arkadiusz Jędrych, dzięki czemu GKS objął prowadzenie.

Druga część spotkania rozpoczęła się od podwójnej zmiany dokonanej przez trenera Feio. Na boisku pojawili się Filip Luberecki i Mbaye Jacques Ndiaye. Motor od początku próbował zaatakować, ale podopieczni Rafała Góraka skutecznie się bronili. W dalszej części spotkania trener Motoru zdecydował o wprowadzeniu do gry również Jakuba Lisa, Kamila Wojtkowskiego oraz Samuela Mráza. Choć żółto-biało-niebiescy walczyli o wyrównanie, to w 81. minucie Sebastian Bergier miał okazje na zdobycie bramki, uprzedzając wychodzącego za pole karne Budziłka, ale jego strzał okazał się niecelny. Parę minut później napastnik gospodarzy dopiął swego. Miał mnóstwo przestrzeni przed polem karnym Motoru i huknął nie do obrony, czym podwyższył prowadzenie GKS na 2:0. Wynik do końca już się nie zmienił i ligowe punkty pozostały w Katowicach.

Domowa inauguracja piłkarskiej wiosny dla Motoru już w sobotę 24 lutego. Żółto-biało-niebiescy zmierzą się wtedy na Arenie z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą. Początek spotkania o 17:30.​ Z kolei we wtorek 20 lutego zaległy mecz z rundy jesiennej rozegra inny pierwszoligowiec z Lubelszczyzny, Górnik Łęczna. Początek tego spotkania o 18.