Prof. Andrzej Podraza (KUL): Spodziewajmy się po Trumpie wzmacniania wschodniej flanki NATO [AUDIO]
Co najmniej 277 głosów elektorskich zdobył kandydat partii republikańskiej Donald Trump - tym samym został prezydentem elektem Stanów Zjednoczonych. To wypadkowa zwycięstwa w większości stanów niezdecydowanych (swing states). Chodzi mi.in. o Georgię czy Karolinę Północną.
- Każda prezydentura w USA rozpoczynała się od resetu w relacjach z Rosją, a później kończyła się na kryzysie. Tak było za prezydentury Georgea Busha na początku XX wieku i Baracka Obamy, który miał dosyć familiarne relacje z Władimirem Putinem i Miedwiediewem, który wtedy także był prezydentem. Sądzę, że oczywiście tutaj ten reset będzie trudny, ale spodziewajmy się po Trumpie, że jeżeli wzmacniał flankę wschodnią NATO, to będzie robił to dalej. Będzie wspomagał Ukrainę, ale także być może tutaj przedstawi takie rozwiązanie, które byłoby zaakceptowane jako kompromis przez wszystkie strony sporu i to doprowadzi do końca konfliktu - komentuje prof. Andrzej Podraza z KUL.
Trump będzie pierwszym prezydentem, który pokieruje federalną administracją przez dwie kadencje nienastępujące po sobie od czasów Grovera Clevelanda w 1892 roku. Konserwatyści odzyskali też kontrolę nad Senatem, nadal ważą się losy Izby Reprezentantów. Prawdopodobne jest, że po wieloletniej przerwie cały aparat państwa będzie sterowany przez jedną opcję polityczną. O znaczeniu wyborów w USA dla bezpieczeństwa Polski i Europy mówi profesor Andrzej Podraza z Katedry Stosunków Międzynarodowych i Bezpieczeństwa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
Źródło: KUL