SMAL 2025 – pięć dni nadziei, wspólnoty i Boga [AUDIO]

Gdzieś między końcem wakacyjnych przygód, a początkiem nowego roku szkolnego, w sercu Lubelszczyzny, powraca jedno z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń młodzieży archidiecezji – SMAL 2025.
Spotkanie, które od lat odbywa się w Garbowie, w tym roku odbędzie się w dniach 20–24 sierpnia, a jego przewodnie hasło to „Obietnica Świtu”. Co się za nim kryje? Nadzieja. Światło. Jezus. I młodzi, którzy chcą czegoś więcej niż scrollowanie ekranów.
Świt, który niesie coś więcej
„Obietnica Świtu” – brzmi poetycko? Tak. Ale niech nikogo nie zwiedzie delikatność tego hasła.
– To nie tylko symboliczny początek dnia, to przypomnienie, że nawet po najciemniejszej nocy wschodzi Słońce – a tym Słońcem dla młodego człowieka ma być Jezus” – tłumaczy ks. Emil Mazur, dyrektor SMAL-u.
W świecie, w którym wielu młodych gubi nadzieję w codzienności, SMAL chce być miejscem, gdzie można ją na nowo znaleźć – nie w teoriach, ale w prawdziwym spotkaniu z Bogiem, z drugim człowiekiem i samym sobą.
SMAL w Grabowie nie stawia warunków. Można przyjechać na jeden dzień, zobaczyć, jak to wygląda? Można zostać tez na dwa dni lub na całe wydarzenie.
- Są tacy, co jadą po raz pierwszy, nie wiedzą, czy dadzą radę spać pod namiotem, czy odnajdą się w klimacie rekolekcji. Dla nich taka elastyczność to ogromny plus – mówi ks. Mazur.
Każdy dzień ma swoją strukturę, ale też swój rytm, którego nie da się zamknąć w ramki. Rano wspólna modlitwa, potem konferencje, spotkania w grupach, warsztaty, Eucharystia, rozmowy, ognisko, śmiech, cisza, tańce, śpiew i wieczorne oddanie dnia Bogu. To duchowa wyprawa, ale w sneakersach i z głośnikiem pod pachą.
Kościół, który żyje. I rozumie młodych
Nie będzie tu szeptania różańców z przymusu ani kaznodziejskiego tonu z ambony.
- Młodzi mają dość kościoła, który mówi do nich językiem sprzed pół wieku. My chcemy mówić ich językiem – autentycznie i bez udawania” – wyjaśnia organizator.
Dlatego do Garbowa przyjedzie ks. Tomasz Ryczek, duszpasterz młodzieży z Rzeszowa, który potrafi uderzyć w czuły punkt, ale też podać dłoń. Obok niego – ponad 20 kapłanów, gotowych nie tylko do posługi w konfesjonałach, ale też do zwykłej rozmowy, której czasem nastolatkom najbardziej brakuje. SMAL to nie tylko modlitwa, ale też działanie. Codziennie odbywają się warsztaty – muzyczne, artystyczne, teatralne, sportowe, duchowe, rozwojowe.
– Chcemy pomóc młodym odkrywać talenty. Pokazać, że nie są ‘nikim’. Że mają coś do dania światu. I że Kościół to przestrzeń, gdzie można się rozwijać, nie tylko klęczeć – mówi ks. E. Mazur.
To, co uczestnicy widzą przez kilka dni w sierpniu, to efekt miesięcy ciężkiej pracy. Za SMAL-em stoi sztab ponad 30 organizatorów – wolontariuszy, animatorów, ludzi z pasją, którzy spotykają się regularnie przez cały rok, by dopiąć wszystko na ostatni guzik.
– To nie jest tylko rozstawienie sceny i kilka namiotów. To logistyka, duszpasterstwo, bezpieczeństwo, kuchnia, prąd, sanitariaty, a przede wszystkim ogromne serce – podkreśla ks. Mazur. I dodaje: – W zeszłym roku było nas prawie tysiąc. W tym jesteśmy gotowi na więcej. Każdego młodego jesteśmy w stanie przyjąć.
Duchowy reset przed szkolnym maratonem
SMAL odbywa się tuż po pielgrzymce na Jasną Górę i tuż przed pierwszym dzwonkiem. Idealny moment, by się zatrzymać. Nabierać sił. Uporządkować to, co zagubione.
– Szkoła potrafi wypompować duchowo. SMAL to czas, by wrócić na Bożą ścieżkę, złapać oddech, odzyskać sens. I młodzi naprawdę mówią, że to działa – mówi ks. Mazur.
Przyjedź. Zobacz. Zostań.Nie musisz mieć planu. Nie musisz być "pobożny". Nie musisz znać wszystkich pieśni i modlitw. Wystarczy, że chcesz. SMAL to miejsce dla każdego, kto czuje, że w jego życiu mógłby się wreszcie zacząć świt.
Wejdź na stronę SMAL-u, zobacz, co się dzieje, wybierz warsztaty i… po prostu przyjedź. Jezus czeka. Garbów czeka. Twoja historia też.
„Obietnica Świtu” – może właśnie Ty jesteś jej częścią.
O tegorocznej edycji SMAL-u Małgorzata Oroń rozmawiała z ks. Emilem Mazurem. POSŁUCHAJ!