Szansa na lepsze jutro - osadzeni w Areszcie Śledczym absolwentami KUL

2022-06-29 17:38

Do grona absolwentów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II dołączyli kolejni absolwenci. Pięciu osadzonych w Areszcie Śledczym w Lublinie obroniło prace licencjackie z zakresu nauk o rodzinie. Pisanie pracy dyplomowej w areszcie nie należy do rzeczy łatwych. Przez trzy lata studiów więźniowie realizowali taki sam program jak studenci kształcący się stacjonarnie na uniwersytecie. Wykładowcy dostarczali im publikacje naukowe  i na bieżąco konsultowali wszelkie zagadnienia.

Obrona pracy dyplomowej - czy to licencjatu, inżyniera lub magistra to taki dzień w życiu każdego studenta, który pamięta się do końca życia. Dzisiaj w Areszcie Śledczym w Lublinie 5. studentów KUL stało się absolwentami tej właśnie Alma Mater. Osadzeni, którzy przez ostatnie 3 lata studiowali Nauki o rodzinie na Wydziale Teologi KUL obronili się dzisiaj na piątki.

Jest prawdą, że to jest inna specyfika prowadzenia seminarium zarówno licencjackiego czy magisterskiego w takich warunkach. Panowie, którzy dzisiaj obronili prace stanowią łącznie grupę 17. absolwentów, którzy pod moim kierunkiem pisali prace dyplomowe. Zaangażowanie studentów uzupełnia braki związane z dostępem do literatury, biblioteki czy Internetu. A kiedy widzimy zapał naszych studentów to wszyscy prowadzący z ochotą służą pomocą merytoryczną, jak i praktyczną, dostępem do książek lub czasopism. Studenci, którzy dzisiaj się bronili mieli średnie, które świadczą o tym, że mamy do czynienia ze studentami, którzy potrafią studiować i w zasadzie sami potrafili napisać pracę dyplomową. Ich średnie były w granicach od 4,404 do 4,72 w związku z czym wszyscy obronili się dzisiaj na ocenę bardzo dobą - mówił po obronach ks. prof. Mirosław Kalinowski, rektor KUL, a zarazem promotor wszystkich 5 osadzonych.

Studenci, a jednocześnie osadzeni w Areszcie Śledczym w Lublinie pochodzą z całego kraju. Na przestrzeni ostatnich lat nabór na studentów jest prowadzony we wszystkich (a jest ich blisko sto) aresztach śledczych w kraju.

Dzisiejsi absolwenci charakteryzują się dużą pokorą, zaangażowaniem, wytrwałością, ale także co ciekawe – lepiej odpowiadali na egzaminie niż nasi studenci stacjonarni - to dlatego, że są mniej zestresowani. Być może to z powodu doświadczenia życiowego, a być może przez atmosferę, którą udało nam się stworzyć, należą im się ogromne gratulacje. Prace poruszały różną tematykę, w większości dotyczyły rodziny lub rodziny z niepełnosprawnością. Była także trudna praca dotycząca problemu konsumpcjonizmu - mówi dr Agnieszka Zaborowska z Wydziału Nauk Społecznych KUL, która recenzowała wszystkie prace licencjackie.

Dla wszystkich dzisiejszych studentów ostatnie trzy lata studiów, które odbywali w Areszcie Śledczym w Lublinie były czasem wytężonej pracy, niejednokrotnie braku odpoczynku czy intensywnej nauki.

Ogromny szacunek dla wszystkich, którym udało się ukończyć studia. To co czujemy my - jako pracownicy uczelni i wykładowcy - tych studentów, ale także to co czują nasi absolwenci to duma. Nie tylko ich, ale także ich bliskich i rodzin. Trzeba pamiętać, że oni tutaj nie mieli żadnych ulg ani taryfy ulgowej. Wszyscy z nich pracowali w różnych zakładach na terenie Lublina, aby pomóc jakkolwiek finansowo swoim rodzinom. Niejednokrotnie szli na nocną zmianę do np. zakładów drobiowych, pracowali w godzinach nocnych po dwanaście godzin kończąc pracę o 6 rano, wracali do Aresztu, a od godz 8.30 rozpoczynali na miejscu zajęcia akademickie - mówi ks. prof. M. Kalinowski.

Tematy prac licencjackich bronionych przez osadzonych szczegółowo poruszały kwestie dotyczące „Poradni małżeńsko – rodzinnych i ich zadań”. Wśród bronionych prac przedłożono także pracę dotyczącą „Chrześcijańskiego rozumienia zdrowia i choroby”.

Dałem sobie szansę na lepsze życie po odbyciu wyroku. Zdecydowałem się podjąć naukę ponieważ chciałem spędzić ten czas tutaj w jakiś sensowny sposób, aby czas spędzony w więzieniu nie był czasem zmarnowanym w moim życiu. Chciałem się rozwijać. Zamierzam kontynuować naukę na studiach II stopnia na kierunku Nauki o rodzinie. Te studia to dla mnie było przede wszystkim coś nowego. Wcześniej kończyłem technikum, a tutaj ten kierunek studiów to nauki humanistyczne. Myślę, że te studia przebiegały tak jak każde inne studia. Oczywiście było trochę trudności związanych z dostępem do literatury i publikacji, ale wykładowcy okazali się bardzo pomocni w tym zakresie. Przed egzaminem był stres, moja praca dotyczyła „Wpływu konsumpcjonizmu na życie współczesnego człowieka”. Studia wpłynęły przede wszystkim na to, że troszeczkę inaczej postrzegam siebie, swoje możliwości, to co chciałbym robić i jak robić po opuszczeniu zakładu karnego. Przede wszystkim wpłynęły na to, że patrzę na życie przez pryzmat tego, że mogę je zmienić jeśli tylko faktycznie podejmę jakieś konkretne decyzje i zmiany – mówi Artur, jeden z osadzonych, który obronił pracę dyplomową.

Władze KUL potwierdziły już gotowość uruchomienia naboru na II stopień studiów na kierunku Nauki o Rodzinie. Od 2013 roku studia na KUL ukończyło 37 osób (łącznie z dzisiejszymi) odbywających karę pozbawienia wolności.

To ludzie, którzy wracając do społeczeństwa są przygotowani do tego, aby móc normalnie pracować i wykonywać konkretny zawód. Mieliśmy już informacje zwrotne od naszych absolwentów, ja sam miałem kilka listów, w których osadzeni, którzy ukończyli studia I stopnia pytają o możliwość kontynuowania kształcenia na studiach II stopnia. A zatem po wyjściu na wolność przynajmniej część absolwentów chce kontynuować studia, chce się rozwijać. Myślę, że jest to pozytywne. Szczególnie w sytuacji, gdy tak jak dzisiejsi absolwenci, zapowiedzieli chęć kontynuowania nauki na studiach magisterskich. Wydaje mi się, że jest to także w jakiś sposób urzeczywistnienie tego czym dla nich są studia. Bo na pewno nie tylko sposobem na „zabicie czasu” w areszcie, ale też na własny rozwój. Jak mamy z nimi zajęcia to widzimy, że proces kształcenia pozytywnie oddziałuje na nich i ich rodziny, na ich relacje społeczne. Dlatego warto podejmować ten trud, aby oni mogli się rozwijać - wyjaśnia ks. prof. Mirosław Brzeziński, prodziekan ds. studentów Wydziału Teologi KUL, wieloletni wykładowca osadzonych.

Obecnie trwają intensywne prace nad przygotowaniem stosownej specjalności, adekwatnej do potrzeb społeczno-gospodarczych (rynku pracy) i uwzględniającej sytuację formalno-prawną osadzonych.W kwietniu br. odbyła się uroczysta inauguracja prac uruchamiających Centrum Studiów KUL dla Osadzonych. Centrum - zgodnie z treścią listu intencyjnego podpisanego w tej sprawie z Centralnym Zarządem Służby Więziennej - ma umożliwić skazanym kształcenie na poziomie wyższym, a także przyswojenie przez nich istotnych wartości etycznych i humanistycznych. Jak podkreślił rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski – Centrum "staje się nie tylko wiodącym w Polsce, ale może być też stawiane za wzór dla wszystkich jednostek penitencjarnych w całym świecie". Planowane uruchomienie ośrodka ma nastąpić już w październiku 2022 r.