Szansa na rehabilitację, czyli Motor zagra z Lechem [AUDIO]
Po zaskakującej porażce z trzecioligowcem w Pucharze Polski Motor Lublin wraca do zmagań w Ekstraklasie. W sobotę 5 października zagra z liderem tabeli, Lechem Poznań.
Sześć wygranych z rzędu, łącznie 9 spotkań bez porażki, niepokonani na swoim stadionie - to najbliższy przeciwnik Motoru Lublin. W sobotę żółto-biało-niebiescy staną przed bardzo trudnym zadaniem - wygrać w Poznaniu z Lechem, który jest liderem Ekstraklasy. - Dla nas będzie to okazja do szybkiej rehabilitacji po odpadnięciu z Pucharu Polski. Nie jedziemy tam jako faworyt ale lubimy grać jako drużyna, na którą niewielu stawia - mówi trener Motoru, Mateusz Stolarski.
- Kończymy ten okres grania co trzy dni i nie ma nic lepszego niż odkuć się na zespole, który ma w lidze sześć zwycięstw z rzędu i jest niepokonany na własnym stadionie. Jedyna porażka przydarzyła się Lechowi na wyjeździe, przy okazji meczu z Widzewem Łódź. Dobrze, że będzie okazja do szybkiej rehabilitacji. Myślę, że zespół zdaje sobie sprawę z tego, co się stało w Skierniewicach i nie przyzwyczaił kibiców do takich rzeczy. Dla nas wszystkich to duża nauczka i lekcja, z której trzeba wyciągnąć wnioski - dodał szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich.
Trener lubelskiej ekipy oszczędził w środę w Skierniewicach kilku zawodników z pierwszego składu i dał im odpocząć przed starciem z Lechem. Lider Ekstraklasy stracił w ostatnim meczu dwie bramki i tak jak Motor zaskakująco szybko pożegnał się z Pucharem Polski. Dodatkowo w sobotę za kartki będzie pauzował jeden z podstawowych obrońców "Kolejorza". Czy to wystarczy, żeby Motor sprawił niespodziankę? Przekonamy się jutro wieczorem. Pierwszy gwizdek na stadionie przy Bułgarskiej w Poznaniu zabrzmi 5 października o godzinie 20:15.