Umacnianie nadziei i przywracanie godności [AUDIO]

2025-04-16 13:05
Spotkanie wielkanocne odbyło się w Kuchni Brata Alberta
Autor: Maciej Kurek Spotkanie wielkanocne odbyło się w Kuchni Brata Alberta

Bractwo Miłosierdzia imienia Świętego Brata Alberta zorganizowało dla swoich podopiecznych, około 350 osób, śniadanie wielkanocne.

Organizacja chce w ten sposób pokazać, że są obok nas osoby, którym wiedzie się gorzej niż nam i które zasługują na zauważenie i szacunek. Spotkanie rozpoczęło się Mszą Świętą w kościele przy ulicy Zielonej. Przewodniczył jej biskup senior Mieczysław Cisło, który powiedział, że jest to przywracanie godności osobom, które znalazły się na życiowym zakręcie. - To przede wszystkim umacnianie ich nadziei, że jest ktoś, kto o nich pamięta. Bo może czasami doświadczając bezdomności, czasami biedy, głodu, może sądzą, że cały świat ich opuścił. Często tak jest, że bliscy czy najbliżsi ich opuścili, ale są też tacy ludzie, którzy nad nimi się pochylają, żeby w jakiś sposób też odbudowywać ich poczucie godności własnej. Często te powikłane losy człowieka wprawiają w niską samoocenę też. Jest jednak ktoś, kto pochyla się nad nimi i mówi im: "Jesteś człowiekiem, masz swoją godność i są ludzie, którzy o tobie pamiętają". I to spotkanie dzisiaj świąteczne jest w takim znakiem pamięci o tych, którzy może zatracili nadzieję. Ale ta nadzieja rodzi się z tego ducha Ewangelii, z postawy Jezusa Chrystusa, który się pochylał nad człowiekiem i to właśnie tym człowiekiem z marginesu i biednym i ubogim i cierpiącym, odrzuconym. Tak jak ta jawnogrzesznica, czy też inni, których ludzie potępiali. Dlatego tutaj jesteśmy po to, żeby właśnie pochylić się nad ich godnością i nieść im słowo nadziei - wskazał bp Cisło.

- Wiele osób przychodzi tutaj nie tylko po to, żeby coś zjeść ale aby wspólnie świętować. Dla wielu to będzie jedyny posiłek, który w czasie świąt spożyją z kimś siedzącym obok, a nie w samotności - dodaje Małgorzata Krauze-Hałas, prezes Bractwa. - Przygotowaliśmy śniadanie wielkanocne dla 350 osób. Możliwe, że osób będzie więcej. Jesteśmy na to też gotowi. Natomiast zgłosiło się wstępnie 350 osób zainteresowanych. Podajemy dzisiaj żurek, który zresztą czuć tutaj, jest kiełbasa, sałatka jarzynowa, chrzan, jajka, ciasta. Jest bardzo domowo, myślę, że też rodzinnie. Po posiłku każda osoba potrzebująca otrzyma również Paczkę Brata Alberta, w której również znajdą się produkty, z których będą te osoby mogły przygotować sobie samodzielnie jakieś posiłki w swoich domach po powrocie. Bardzo dużo osób, które przychodzą tutaj na Kuchnię Brata Alberta, to są osoby po prostu samotne, osoby, które chcą poczuć wspólnotę z innymi ludźmi, z innymi osobami, które również znalazły się w ciężkiej sytuacji. Te osoby najlepiej nawzajem się rozumieją, mogą dzielić swoje troski między sobą, dzielić się swoimi doświadczeniami i pocieszać się też nawzajem. My tutaj na co dzień jesteśmy otwarci do tego, żeby tym osobom pomagać na tyle, na ile tej pomocy potrzebują i na tyle na ile my możemy jej oferować. Natomiast te święta mają taki szczególny wymiar, bo właśnie wiele osób przychodzi tutaj nie tylko po to, żeby coś zjeść, ale po to, żeby wspólnie świętować. Dla wielu osób to jest i to będzie jedyny świąteczny posiłek, który spożyją wspólnie, a nie w samotności - dodaje.

- Bardzo serdecznie jesteśmy wdzięczni wszystkim Lublinianom, którzy z ogromnym zaangażowaniem włączyli się w zbiórkę żywności, w zbiórkę finansową, żebyśmy mogli zorganizować to wydarzenie. Dziękujemy wolontariuszom, którzy zgłosili się do pomocy przy organizacji całego wydarzenia, przy pakowaniu paczek, a także teraz przy wydawaniu tego posiłku. Z całego serca dziękujemy wszystkim ludziom. Jest to niesamowicie budujące, że no zwłaszcza w okresie przedświątecznym, ale nie tylko. Ludzie mają tak otwarte serca do pomocy, są tak chętni do tego, żeby dzielić się tym, co mają z innymi ludźmi, zwłaszcza z tymi potrzebującymi, o których bardzo często na co dzień wielu zapomina - podsumowała Małgorzata Krauze-Hałas.

Mówią: bp senior Mieczysław Cisło i prezes Bractwa, Małgorzata Krauze-Hałas. Posłuchaj: