Został ostatni rozdział w tym roku. Mecz Motor - Raków już 7 grudnia [AUDIO]
Lubelscy piłkarze chcą udanie zakończyć znakomity dla nich 2024 rok. Motor Lublin zagra w sobotę z Rakowem Częstochowa na inaugurację rundy rewanżowej.
Żółto-biało-niebiescy przystąpią do starcia po czterech wygranych z rzędu. Z kolei "Medaliki" to najlepsza defensywa w Ekstraklasie, stracili tylko 9 bramek. - Zespół chce iść po więcej, moim zadaniem jest im w tym pomóc - mówi trener Motoru, Mateusz Stolarski. - Nie skończył się jeszcze ten rok, został nam ostatni rozdział w Częstochowie i jedziemy tam wygrać. Tyle granic i tyle przeciwności i tyle pytajników ten zespół pokonał w tym okresie, że gdybym powiedział: "Jedziemy zobaczyć co się wydarzy, musimy mieć chłodne głowy" - trzymałbym ten entuzjazm pozytywny. Ja widzę u moich piłkarzy w szatni, że oni chcą iść po więcej. Nie zamierzam im tego stanu blokować. Wręcz przeciwnie, chcę ich "popchać" - podkreśla szkoleniowiec Motoru.
- Przeciwnicy na pewno przygotują się do spotkania z nami inaczej niż na początku sezonu - zaznacza szkoleniowiec lubelskiej drużyny. - My musimy sobie zdawać sprawę z tego, że na pewno przeciwnicy będą nas bardziej szanować i podchodzić z większym respektem do nas. Jest tak ze względu na wyniki i będzie coraz trudniej. Musimy się do tego zaadaptować i sprostać temu. Uważam, że zespół z Częstochowy jest to klasowa drużyna. W 10 spotkaniach wygrali siedem razy, trzy razy zremisowali, nie zaznali żadnej porażki. Jest to drużyna, która każdego przeciwnika szanuje tak samo i podchodzi zadaniowo, jest rywal i trzeba wykonać konkretne zadania. Myślę, że moment jest inny, bo wtedy nie byliśmy pewni, co nas czeka w tej ekstraklasie. Wszyscy się jej uczyliśmy. Uważam, że dalej się jej uczymy. Natomiast nie ma co ukrywać, że podchodzimy z innej pozycji już do tego spotkania. Przeciwnicy na pewno widzą jaką mój zespół wykonuje pracę, jak piłkarze grają, jak pokonują kolejne swoje ograniczenia. Spodziewamy się bardzo trudnego meczu. Raków być może będzie grał o o lidera, bo może się zrównać z Lechem punktowo. Mamy świadomość tego, że jedziemy na ciężki teren, ale chcemy zakończyć dobrze ten rok - wyjaśnia Mateusz Stolarski.
- Motor jest wymagającym rywalem - podkreśla trener Rakowa, Marek Papszun. - Jest w takim bardzo dobrym momencie, wygrał cztery ostatnie mecze, ma takie "flow". Widać, że zawodnicy są w bardzo dobrej dyspozycji, ale też przede wszystkim chciałbym podkreślić bardzo dobrą pracę młodego polskiego trenera, czyli trener Stolarski, który wprowadził ten zespół do ekstraklasy, a teraz pozwolił przeprowadzić suchą stopą ten zespół przez trudny początek. Więc tą pracę ja osobiście bardzo cenię, bo szczególnie tutaj skromność i taka pokora jest też w tym zachowana i o to właśnie też czasami, w szczególnie na początku swojej drogi chodzi. No pewnie to przeszkadza w niektórych elementach takiej autopromocji, bo to dzisiaj nie jest aż tak istotne. Istotne są inne elementy, które nie są wartościowe. No ale w tym kierunku niestety poszedł świat - podsumował szkoleniowiec "Medalików".
Pierwszy gwizdek w meczu Raków - Motor zabrzmi w sobotę 7 grudnia o 20:15.