Covid, grypa, RSV i szkarlatyna: Wysyp chorych i brak miejsc w szpitalach!
Mamy 270 tysięcy zachorowań na grypę - i to w tydzień! Prawie połowa chorych to dzieci - informuje minister zdrowia. Adam Niedzielski zlecił też monitorowanie obłożenia szpitali pediatrycznych, bo według najnowszych danych zajętych jest już 10 tysięcy łózek.
Mamy do czynienia z tridemią, czyli wzrostem zachorowań na covid, grypę i wirus RSV jednocześnie. A do tego dochodzi jeszcze szkarlatyna, na którą przez ostatnie dwa tygodnie zachorowało ponad 1200 osób - mówi doktor Paweł Grzesiowski.
- Wciąż toczą się dyskusje i trwają badania, ale wydaje się, że koronawirus może uszkadzać komórki pamięci immunologicznej, w której mamy właśnie zachowane wzorce paciorkowcowe, czyli osoby, które przeszły kiedyś szkarlatynę czy miały kontakt, powinny być odporne, a w tej chwili wygląda na to, że chorują ponownie, bo są to nie tylko dzieci, ale też dorośli - dodaje ekspert.
Czytaj także: Alternatywa dla zakazu handlu w niedzielę? Jest propozycja od opozycji
Grzesiowski obecną sytuację nazywa "wirusowo-bakteryjnym oceanem". - W tej chwili widzimy bardzo duże obciążenie szpitali, zarówno jeśli chodzi o oddziały pediatryczne, jak i oddziały dorosłych. Właśnie związane z infekcjami. Widzimy już teraz dużo powikłań pogrypowych, a dzieci przede wszystkim trafiają z ciężkimi postaciami zakażenia wirusem RSV, czyli z zapaleniem oskrzeli lub płuc - mówi Grzesiowski.
Lekarze przestrzegają, aby nie ignorować powikłań pochorobowych, które naszemu organizmowi mogą zaszkodzić dużo bardziej, niż sama choroba. Do tego dochodzi niższa odporność. Przez to w tym roku na szkarlatynę zachorowało już ponad 11 tysięcy osób. To pięć razy więcej niż w ubiegłym.
