Gazociągi Nord Stream: Kto je zaatakował?
Kto zaatakował gazociągi Nord Stream? To ustalają eksperci, którzy nie mają wątpliwości, że był to sabotaż. Ostatnie dni to informacje o rozszczelnieniach, a nawet wybuchach w instalacji. Wiele wskazuje na Rosję.
Gazociąg stracił na znaczeniu, więc wykorzystano go do podbicia cen gazu przed zimą, co nastąpiło po wybuchu - mówi Jakub Wiech z portalu Energetyka24.
- Rosjanie mogli dokonać takiego ataku. Po pierwsze, żeby przykryć sprawę sfałszowanych referendów oraz, żeby też zasygnalizować Polakom, którzy akurat w tym samym dniu otwierali gazociąg Baltic Pipe, że infrastruktura gazowa jest krucha i podatna na tego rodzaju sabotaże, co również bardzo negatywnie rzutuje na sytuację rynkową w Europie podczas nadchodzących miesięcy - tłumaczy.
Czytaj także: Krzysztof Łapiński w Sednie Sprawy: "Grupa polityków PiS chce zmiany premiera"
Są też argumenty, które przemawiają za tym, że ataku dokonały kraje zachodnie.
- Byłby to sygnał dla zachodnich partnerów Rosji, że nie ma już powrotu do "business as usual" z Rosjanami. Że ta infrastruktura gazowa,która miała bardzo mocny odcień geopolityczny, ma już zostać nieczynna praktycznie na zawsze. Że nie będzie Nord Stream i Nord Stram 2 wykorzystywany, zwłaszcza podczas nadchodzących miesięcy, do przesyłu gazu - dodaje Wiech.
Portal Politico przewiduje, że jeśli za sabotażem stała jednak Rosja, to może to poważnie osłabić bezpieczeństwo w Europie. Wielka Brytania od dawna wyraża obawy, że rosyjskie okręty podwodne na Atlantyku i innych wodach północnych mogą próbować zniszczyć podmorskie kable, które są kluczowe dla działania Internetu.