Nie będzie dymisji szefa MSW. Premier o aferze taśmowej

2014-06-16 18:51
Premier Donald Tusk/ wikipedia.org
Autor: brak danych

Dymisji szefa MSW nie będzie, a prawo złamał ten, kto nagrywał. Premier odniósł się do afery taśmowej ujawnionej przez tygodnik „Wprost”.

Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz zostaje na stanowisku. To jeden z bohaterów afery taśmowej ujawnionej przez tygodnik Wprost. Premier Tusk, który po raz pierwszy odniósł się dziś do tej sprawy, potępił język, którym posługują się minister spraw wewnętrznych oraz szef NBP. Jednak jego zdaniem nie doszło do złamania prawa. - Nie rozmawiali o przestępczych dealach, jak to niektórzy interpretują, tylko o wspólnych działaniach Narodowego Banku Polskiego i rządu, które mogłyby, w ewentualnej chwili kryzysu finanasowego, skuteczniej zapobiec negatywnym działaniom finansowym – powiedział Donald Tusk podczas konferencji prasowej. Premier podkreślił natomiast, że trzeba koniecznie sprawdzić, kto nagrał rozmowę polityków i dlaczego. W opinii szefa rządu mamy tu do czynienia ze zorganizowanym z zewnątrz nielegalnym podsłuchem. Premier nazwał topróbą zamachu stanu. Przypomnijmy w ujawnionym przez "Wprost" nagraniu szef MSW Bartłomiejj Sienkiewicz chciał, aby NBP - poprzez finansowanie deficytu budżetowego – nielegalnie pomógł Platformie Obywatelskiej w trudnych wyborczych latach. W zamian za to Marek Belka żądał głowy ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego i nowelizacji ustawy o Banku Centralnym. Oba żądania zostały spełnione.