Ofensywa w Donbasie. Co armia Putina chce osiągnąć?
Środa (20 kwietnia) to trzeci dzień rosyjskiej ofensywy na ukraiński Donbas. Można teraz stwierdzić, że wojska rosyjskie rozpoczęły bitwę o Donbas, do której przygotowywały się od dawna - powiedział Wołodymyr Zełenski w specjalnym nagraniu. Jaki jest plan Rosji?
Trwa kolejny etap rosyjskiej agresji na Ukrainę, czyli ofensywa armii Władimira Putina w Donbasie. Ofensywa w Donbasie rozpoczęła się 18. kwietnia. Nocą Rosjanie zaczęli ostrzał wielu miejscowości regionu, a po kilku godzinach alarmy ostrzegające przed bombardowaniami rozbrzmiały też w innych ukraińskich miastach.
Według Amerykanów w regionie Donbasu znajduje się obecnie 76 rosyjskich batalionowych grup taktycznych, co oznacza, iż Rosjanie szykują się na bardzo intensywne, ale też różnorodne scenariusze bojowe — w takich działaniach specjalizują się batalionowe grupy taktyczne.
Polecany artykuł:
Głównym celem Rosjan jest ustanowienie kontroli nad całością obwodów donieckiego i ługańskiego oraz utrzymanie i ewentualnie poszerzenie korytarza lądowego łączącego Rosję z Krymem - czytamy na portalu forsal.pl. Siły rosyjskie nie podejmują natomiast ataku lądowego na Charków, niemniej częściowo blokują drogi dojazdowe do miasta i kontynuują jego ostrzał - piszą autorzy analizy Piotr Żochowski, Jadwiga Rogoża i Sławomir Matuszak z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Jednym z najważniejszych - z punktu widzenia interesów Rosji - argumentów za rozpoczęciem całej inwazji, były złoża naturalne. Te zaś w dużej mierze znajdują się właśnie na terenie Donbasu. W regionie leży nie tylko Donieckie Zagłębie Węglowe, ale też pokłady gazu ziemnego oraz żyły złota i innych cennych surowców. Atakując Donbas Rosja może chcieć zająć tereny, które stałyby się kartą przetargową w ewentualnych negocjacjach kończących lub zawieszających działania zbrojne.