Ponad 300 substancji czynnych na pierwszej Krajowej Liście Leków Krytycznych
Na pierwszej w Polsce Krajowej Liście Leków Krytycznych znalazło się 301 substancji czynnych stosowanych m.in. w onkologii, kardiologii, pulmonologii czy ginekologii. To leki, których braki mogą negatywnie wpłynąć na dostęp do terapii pacjentów i stanowić poważne wyzwanie dla systemu opieki zdrowotnej. Lista ma wzmocnić bezpieczeństwo lekowe oraz zagwarantować nieprzerwany dostęp do leków dla pacjentów.
Lista Leków Krytycznych ma na celu także wsparcie i wzmocnienie rodzimego przemysłu farmaceutycznego, które przełoży się na produkcję leków lub jej utrzymanie w Polsce. "Pandemia i wojna w Ukrainie, pokazały, że w takich krytycznych sytuacjach dostęp do leków z tego rynku jest utrudniony. Dlatego chcemy wzmocnić produkcję w Polsce i Europie oraz zabezpieczyć trwałe i nieprzerwane łańcuchy dostaw, substancji czynnych i leków gotowych" - mówi wiceminister zdrowia Marek Kos.
Minister wyjaśnia, że Krajowa Lista Leków Krytycznych powstała w oparciu o analizę Europejskiej Listy Leków Krytycznych, listę API przygotowaną dla Ministerstwa Rozwoju i Technologii oraz opinie konsultantów krajowych. Znajdują się tam leki, których braki mogą spowodować problemy w dostępie do terapii dla pacjentów i być dużym wyzwaniem dla systemu opieki zdrowotnej. „Chcemy współpracować z producentami leków i substancji czynnych, aby zapewnić stabilność dostaw oraz opracować odpowiednie zachęty dla sektora farmaceutycznego” – dodaje min. Kos.
Wszystkim zebranym w projekcie oraz zgłoszonym w ramach konsultacji substancjom czynnym zostały przypisane kody chorób (klasy ATC) oraz dokonano oceny według kryteriów:
- średniego miesięcznego wolumenu sprzedaży,
- dostępności produktów leczniczych z daną substancją czynną,
- krytyczności substancji czynnych z uwzględnieniem miejsc wytwarzania i odpowiedników,
- krytyczności pod względem klinicznym.
Polecany artykuł:
„Zapewne w ciągu sześciu miesięcy będziemy aktualizować listę, uwzględniając kolejne wersje unijnego wykazu leków o krytycznym znaczeniu oraz w zależności od zmieniającej się sytuacji rynku farmaceutycznego”
– mówi wiceminister Marek Kos i dodaje: „Wypracujemy także wraz z innymi resortami i instytucjami taki system zachęt, aby polscy producenci byli w stanie jak najlepiej zabezpieczyć naszych pacjentów i zwiększyć dostęp do substancji z listy”.
Więcej na gov.pl