Naukowiec Collegium Medicum tłumaczy się z nagrania, które wyciekło do mediów
Profesor Michał Szpinda wydał oświadczenie. Potwierdził, że rozmowa, która wyciekła do mediów miała miejsce. Wyjaśnia dlaczego użył słów "studenci kombinują".
Kierownik Katedry Anatomii Prawidłowej Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy skierował oświadczenie do rzecznika dyscyplinarnego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dokument upubliczniła sama uczelnia.W nim profesor Szpinda oświadczył, że nagranie jest zgodne z przeprowadzoną rozmową. Według niego słowa "studenci kombinują" odnoszą się do nagłego wzrostu zdawalności kolokwiów i egzaminów z anatomii. Jak napisał: "Kolokwia i egzaminy zdawane przez studentów on-line wyróżniają się zdawalnością na poziomie 95-100 proc. Przed wybuchem pandemii na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat poziom zdawalności kolokwiów i egzaminów z anatomii w pierwszym terminie przeprowadzonych stacjonarnie wynosił średnio 55-65 proc.". Dodał też, że "całość nagranej rozmowy nie skupiała się na zaniżaniu zdawalności. Wręcz przeciwnie, jego rozmówcy wykazywali troskę, w jaki sposób przywrócić rzeczywistą weryfikację wiedzy sprawdzanej metodą on-line". Przypomnijmy, po zdalnym wykładzie z anatomii 1 marca doszło do rozmowy w gronie trzech naukowców. Uczestniczyli w nim profesor Szpinda oraz profesor Janusz Moryś z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i dziekan Wydziału Lekarskiego CM UMK profesor Zbigniew Włodarczyk. Nie wyłączyli mikrofonu i rozmowy wysłuchali studenci. Jej nagranie zostało przekazane mediom. Profesor Szpinda został zwieszony w pełnieniu funkcji koordynatora przedmiotu, a rzecznik dyscyplinarny wszczął postępowanie wyjaśniające. msi/pap