Beatyfikacja kard. Wyszyńskiego i Matki Czackiej. Przeczytaj świadectwa uzdrowionych

2021-09-02 20:40
Beatyfikacja kard. Wyszyńskiego i Róży Czackiej
Autor: Archidiecezja Warszawska

Bez tych świadectw beatyfikacja kardynała Wyszyńskiego i matki Czackiej nie byłaby możliwa. Chodzi o cud uzdrowienia. Sprawy były badane zarówno przez teologów, kardynałów i biskupów - jak i przez medyków. Zgodnie stwierdzono, że wydarzenia są niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia.

Z medycznego punktu widzenia - to niemożliwe. Wytłumaczenie jest tylko jedno - cud. W przypadku kardynała Wyszyńskiego chodzi o uzdrowienie siostry zakonnej chorującej na nowotwór. Matka Czacka uzdrowiła 7-latkę, która po ciężkim wypadku nie miała szans na przeżycie. Te dwa zdarzenia otworzyły drogę do beatyfikacji matki Czackiej i Prymasa Wyszyńskiego, która odbędzie się już 12 września.​

Jak podkreśla ojciec Zdzisław Kija, relator w procesie beatyfikacyjnym kardynała Wyszyńskiego, w przypadku beatyfikacji akceptowany jest wyłącznie cud natury cielesnej. - Musi być to uzdrowienie nagłe, trwałe, z choroby, która była chorobą śmiertelną. Wszelkie poczynania ze strony lekarzy, medycyny, używanie wszystkich możliwych środków, którymi dysponowała medycyna - nie gwarantowało tego uleczenia w takim stopniu.

Tak właśnie było w przypadku siostry Nulli ze Wspólnoty Sióstr Uczennic Krzyża, która chorowała na nowotwór tarczycy. Mimo leczenia choroba rozwijała się, a onkolodzy dawali jej kilka miesięcy życia. Jednak w nocy z 14 na 15 marca 1989 nastąpił przełom. - Noc był dla mnie tragiczna. Nastąpił krwotok, obrzęk guza. Całą noc się dusiłam. Wydawało mi się, że każdy oddech jest ostatnim. Kiedy rano moja współsiostra przyszła do spzitala usłyszała od lekarza, że cud już się stał. A 21 marca zostałam wypisana do domu - relacjonuje uzdrowiona siostra.

Nowotwór zniknął, a historia siostry w 2019 roku została uznana za cud za przyczyną Sługi Bożego Stefana kard. Wyszyńskiego.

Cudu doświadczyła też 7-letnia wówczas Karolina Gawryc, która na skutek wypadku doznała ciężkiego urazu głowy. Lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. - Mama postanowiła zadzwonić do mojej cioci, która jest jedną z sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża w Laskach. Ciocia uznała, że będzie się modliła za moje zdrowie za wstawiennictwem matki Elżbiety Róży Czackiej. Mój stan po około miesiącu zaczął się poprawiać. Lekarze byli zdumieni i zszokowani - relacjonuje Karolina.

Beatyfikacja kardynała Wyszyńskiego i matki Czackiej odbędzie się w niedzielę 12 września w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Będzie transmitowana w mediach.