Drożyzna w sklepach

Ceny w sklepach będą rosły – twierdzą ekonomiści. Nadchodząca zima może być dla większości Polaków szokiem.

W ujęciu rocznym w czwartym kwartale br. żywność może być o 10 -12 proc. droższa. Z indeksu cen w sklepach wynika, że we wrześniu br. w porównaniu do września ubiegłego roku, najbardziej podrożały produkty tłuszczowe – średnio o 40,2 proc. Szczególnie widoczne jest to w przypadku oleju, gdzie skok był na poziomie prawie 60 proc.

- Mam 1300 zł emerytury i muszę się z tego utrzymać. Nie wyobrażam sobie jeszcze większego wzrostu cen – mówi spotkana przez nas mieszkanka Koszalina.

- Jak tak dalej pójdzie nie wyobrażam sobie przygotowania Świąt Bożego Narodzenia – mówi inny koszalinianin.

Jak uważają fachowcy, wzrosty cen w sklepach są efektem rekordowej inflacji, która w październiku sięgnęła prawie 8 procent.

- O inflacji mówimy wtedy, kiedy mamy do czynienia z powszechnym wzrostem cen, a nie z podwyżkami dotyczącymi tylko niektórych dóbr. Kiedy dochodzi do inflacji, za tę samą kwotę można kupić coraz mniej. Innymi słowy, inflacja powoduje, że z czasem wartość pieniądza spada. Inflacja będzie najprawdopodobniej jeszcze wyższa – powiedział Radiu Plus dr Rafał Rosiński z wydziału ekonomii Politechniki Koszalińskiej.

Z przygotowanej przez ekspertów portalu money.pl analizy cen wynika, że we wrześniu mięso podrożało średnio o 32,5 proc., a będzie jeszcze droższe. Na kolejnej pozycji w zestawieniu znajdują się warzywa, które podrożały średnio o 18 proc. Z tych danych wynika jasno, że Polacy muszą się przygotować na kolejne wzrosty cen artykułów spożywczych, nie mówiąc już o surowcach, które też z miesiąca na miesiąc drożeją.