"Błogosławiona pomyłka". Reportaż o słupskich klaryskach

Klaryski od wieczystej adoracji przybyły z klasztoru w Kętach do Słupska po II wojnie światowej. Zastały gruzy. Dziś świętują 75-lecie słupskiego klasztoru.

Zajmują się haftem, malowaniem obrazów, czy pracami w ogrodzie, ale najwięcej czasu poświęcają na modlitwę. Mowa o klaryskach od wieczystej adoracji ze Słupska. To one świętują jubileusz 75-lecia pobytu w tym mieście. Jak trudne były początki? O tym w reportażu zatytułowanym „Błogosławiona pomyłka”.

Uroczystości jubileuszowe rozpoczęły się w czwartek i trwały do niedzieli. W ramach obchodów wieczorami odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu prowadzona przez wspólnoty oraz siostry klaryski, a w niedzielę o godz. 18.00 sprawowana była Msza św. dziękczynna pod przewodnictwem biskupa diecezjalnego Edwarda Dajczaka.