Pucheroki zawitały do podkrakowskich Bibic
![Fot. Ewa Sas, Radio Plus](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-dxBY-PzEZ-jTGb_fot-ewa-sas-radio-plus-664x442.jpg)
Kiedyś biedni żacy, dzisiaj uczniowie szkół i przedszkoli. Ich znakiem rozpoznawczym są długie czapy, ozdobione bibułą.
Co roku pucheroki spotkać można w Niedzielę Palmową. To jeden z niewielu regionalnych zwyczajów wielkanocnych, który przetrwał do dziś. - Ta tradycja zaczęła się w XVII wieku - mówi Grzegorz Skwar. - Na początku byli to żacy z pobliskich szkół, którzy nie mogli żebrać w Krakowie, bo zabraniali im tego księża. Przychodzili więc do okolicznych wsi, między innymi do Bibic. Chodzi się od domu do domu, gospodyni otwiera pucherokom i mówi się orację. Często kończą się one nawet groźbą! Drugim zwyczajem wielkanocnym kultywowanym do dzisiaj jest Siuda Baba, którą można spotkać w okolicach Wieliczki.