Nie wchodź na lód
Strażacy apelują, aby nie wchodzić na lód. Po kilku dniach z ujemną temperaturą pojawił się on na jeziorach i stawach w regionie.
Strażacy uratowali mężczyznę, pod którym załamał się lód na Jeziorze Myśliwskim koło Łukty w warmińsko-mazurskim. Wiadomo, że dwaj mężczyźni spacerowali po zamarzniętej tafli Jeziora Myśliwskiego w Komorowie. Obaj wpadli do lodowatej wody po tym, jak załamał się pod nimi lód. Młodszy - około 25-letni - samodzielnie dotarł do brzegu i zaalarmował służby ratunkowe: Drugi poszkodowany trzymał się lodu, który całkowicie nie pękł. Od pasa w dół był w wodzie. Ochotnicy z Łukty użyli specjalistycznych sań ratowniczych i przy ich pomocy dostali się do mężczyzny, który już tracił siły - relacjonuje St. kpt. Grzegorz Różański ze straży pożarnej w Ostródzie.
Po wydobyciu z wody 50-latek został z objawami hipotermii odwieziony do szpitala.
Listen to "St. kpt. Grzegorz Różański ze straży pożarnej w Ostródzie" on Spreaker.Mimo niskiej temperatury w dzień i w nocy lód wciąż jest za słaby, żeby na niego wchodzić, dodaje Grzegorz Różański: Lód wbrew pozorom nie jest gruby. my też zawsze przestrzegamy, że mimo iż się wydaje, że to może być mały akwen, a lód na nim jest gruby, to jest natura. Lód może być napowietrzony, chropowaty i będzie bardzo kruchy.
Żeby bezpiecznie można było wejść na zamarźnięte akweny wodne, tafla lodu powinna mieć min. 10-15 cm grubości.