Mecz hokejowy na Morskim Oku. TPN nie dał zgody na to wydarzenie

2020-02-25 22:21
Morskie Oko w Tatrach
Autor: TOPR Zamarznięty staw Morskie Oko w Tatrach

Tatrzański Park Narodowy nie wydał zgody na zorganizowany w weekend na zamarzniętej tafli Morskiego Oka mecz hokejowy. Mecz rozegrała grupa przyjaciół z Nowego Targu. Przyrodnicy jednak uznali, że był to przypadek jednorazowy. Dlatego nie zamierzają ścigać hokeistów, ale też nie dopuszczą do powtórki takiego meczu.

- Organizatorzy tego meczu, który odbył się w Morskim Oku, nie mieli zgody Tatrzańskiego Parku Narodowego. Co więcej, o taką zgodę nie wystąpili. My to traktujemy jako incydent, który nie miał większego wpływu na kwestie przyrodnicze, a także na kwestie związane z bezpieczeństwem, bo pokrywa lodu na Morskim Oku jest wystarczająco gruba. I o ile jest to tylko incydent, to patrzymy na to z pewną otwartością. Jeśli miałoby się to przekształcić z wydarzenie cykliczne, to nie ma na to zgody – mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN. Zdaniem dyrektora Ziobrowskiego= było to zorganizowane po to, żeby pochwalić się w mediach społecznościowych. - Nie widzę potrzeby, żeby w Tatrach, gdzie liczy się ochrona przyrody, organizować przedsięwzięcia, które niczemu nie służą – dodaje dyrektor TPN. TPN co jakiś czas dostaje pytania o zgodę na dość dziwne wydarzenia. - Pamiętam wniosek o zorganizowanie regat na Morskim Oku, o zgodę na wjazd motorem na Kasprowy Wierch. Była kiedyś także prośba o wypożyczenie krzyża z Giewontu. Nasi pracownicy znosili także z Giewontu rower, albo ktoś zrobił sobie grilla na Zawracie – wymienia dyrektor TPN. - My jednak nie wydajemy zgody na tego typu inicjatywy. Mecz hokejowy na tafli Morskiego Oka zorganizowała grupa przyjaciół z Nowego Targu - byłych hokeistów drużyny Podhala Nowy Targ. Przynieśli oni nad staw kije hokejowe, krążki, łyżwy, ale także bramki. Bramkarze zaś byli ubrani w specjalne ochraniacze.

Posłuchaj co mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN: