Podhale. Czarny Dunajec staje się mekką dla rowerzystów

Podhala i Orawa stały się rowerowym centrum Małopolski. To właśnie tam w ostatnich latach powstało najwięcej ścieżek dla rowerzystów i pięknymi widokami na panoramę Tatr. W Czarnym Dunajcu otwarto niedawno ścieżkę wiodącą przez torfowiska.
- Turysta, który przyjeżdża na Podhale zapomina o tym, że poza Zakopanem jest jeszcze zachodnia część: Kościelisko i Czarny Dunajec., W naszej gminie mamy już rozległą ofertę turystyczną. Szczególnie jeśli chodzi o ścieżki rowerowe, które stają się coraz bardziej popularne. Szczególnie to widać teraz, w dobie koronawirusa. Każdy może do nas przyjechać i na łonie natury odpocząć aktywnie - mówi Marcin Ratułowski, wójt gminy Czarny Dunajec. Niedawno otwarta została najnowsza trasa rowerowa w gminie - po torfowiskach. Tym samym gmina Czarny Dunajec wraz z gminą Nowy Targ stały się prawdziwym rajem dla rowerzystów. Trasy są zróżnicowane, asfaltowe i szutrowe. - Nadają się dla każdego rowerzysty - mówi wójt Czarnego Dunajca. - Widać, że gminy te mocno nastawiły się na rozwój tras rowerowych. Inwestują w to sporo pieniędzy. I są to trasy na prawdę fajne, a do tego popularne. Co widać przez ostatnie weekendy, gdy jest tam na prawdę sporo ludzi. To tras szczególnie atrakcyjne dla turystów, bo są poprowadzone w bardzo malowniczym terenie - mówi Dariusz Krzyżowski, rowerzysta z Zakopanego. Trasy rowerowe ciągną się także w Pieninach. Jedną z piękniejszych tras oddanych niedawno do użytku jest ta wiodąca wokół Jeziora Czorsztyńskiego.