Podhale. Strażacy pomagają zbudować dom dla rodziny z nieuleczalnie chorymi dziećmi

2020-08-12 11:50
Budowa domu dla rodziny Świdrów z Białego Dunajca
Autor: Archiwum serwisu Budowa domu dla rodziny Świdrów z Białego Dunajca

Podhale obiega nowa akcja pomocy - Świderki Challange. To akcja zainaugurowana przez strażaków zawodowych z Zakopanego. Chodzi o pomoc przy budowie nowego domu dla rodziny Świdrów z Białego Dunajca, która wychowuje trójkę nieuleczalnie chorych dzieci na rzadką chorobę genetyczną - zespół Leigha. Strażacy w czasie wolnym od służby pracują przy budowie domu.

- Zaczęliśmy skromnie, bo pracowały 3-4 osoby. I bardzo szybko zauważyliśmy, że nie damy rady przed zimą tego skończyć. Wtedy udało się namówić moich kolegów z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Zakopanem, aby zrobić taką akcję, by przyspieszyć roboty. Zainicjowaliśmy akcję trochę wzorowaną akcją, gdzie ludzie robili pompki. I się udało - mówi asp. sztab. Zbigniew Prokop z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem. Rodzina Świdrów potrzebuje nowego domu. Ich życie bowiem koncentruje się niemal całkowicie na opiece nad trójką chorych dzieci. Paulina i Piotruś mają po dwa latka, a Dawid - 5 lat. Rodzina Świdrów ma także jeszcze 11-letnią zdrową Natalię, która pomaga rodzicom przy opiece nad chorym rodzeństwem. Rodzinę wspiera także Fundacja Adama Worwy z Nowego Targu. - Taki nasz typowy dzień wygląda tak, że z rana trzeba odpiąć dzieci od respiratorków, podać leki, nakarmić, zmienić pozycję. Później jest kolejne karmienie, zmiana pozycji. Dzieci nie mogą zostać nawet na sekundę same, ponieważ w każdej chwili mogą przestać oddychać - mówi matka Barbara Świder, Choroba ta uwidoczniła się u dzieci, gdy miały po pół roku. Jak to mówi matka, nagle zaczęły gasnąć. - Przez pierwsze pół roku rozwijały się normalnie. Płakały, śmiały się, wołały o butelkę. Po pół roku nagle zgasły. Przestały płakać, przestały ruszać się – wspomina matka. Choroba jest nieuleczalna. Rodzina obecnie mieszka w dwóch pokojach na piętrze. Za każdym razem dzieci trzeba znosić z całym sprzętem medycznym po stromych schodach. - Chcemy przenieść się na parter, żeby nam było łatwiej żyć i dbać o dzieci – mówi ojciec dzieci, Bartłomiej Świder. Roboty przy nowym domu już ruszyły. W akcję włączyli się nie tylko strażacy zawodowi z PSP w Zakopanem, ale także strażacy ochotnicy z jednostek OSP w powiecie tatrzańskim. - Pracują już u nas strażacy z OSP w Gliczarowie Górny. To nie są ludzie przypadkowi. Ich nie trzeba było namawiać. Oni są zawsze chętni do pracy i do pomocy. Mamy już wstępne rozmowy ws. pomocy z policją, strażą graniczną. Pomoc zadeklarowali także ratownicy medyczni z Zakopanego – mówi Zbigniew Prokop. Ma on nadzieję, że do zimy przynajmniej uda się nowy budynek przykryć dachem – tak by można było później prowadzić prace wewnątrz.

Posłuchaj co mówi asp. sztab. Zbigniew Prokop z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem:
Video Player is loading.
Czas 0:00
Czas trwania 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Pozostały czas 0:00
Â
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected