Spisz. Samorządowcy boją się zmiany właściciela elektrowni wodnej w Niedzicy

Boją się zmian właściciela Zespołu Elektrowni Wodnych w Niedzicy na Spiszu. Elektrownię ma przejąć Grupa Azoty z siedzibą pod Tarnowem. Samorządowcy i przedsiębiorcy z powiatu nowotarskiego boją się, że wówczas nowe władze ZEW będą marginalizowały rozwój otoczenia jeziora czorsztyńskiego. Dlatego rada powiatu nowotarskiego przyjęła rezolucję skierowaną do rządzących.
Samorządowcy z Podhala i Spisza obawiają się przede wszystkim, że nowy właściciel, który będzie z dala od Niedzicy, będzie przykłada wagę przede wszystkim do produkcji energii. Tymczasem – jak zaznacza Krzysztof Faber – gdy budowano zaporę, była obietnica, że powstałe Jezioro Czorsztyńskie wpłynie na rozwój turystyki. I to faktycznie się udało. Turystyczny rozkwit terenów wokół zbiornika widać. Gdy jednak nowy właściciel nie będzie angażował się w rozwój tego sektora gospodarki, będzie to niekorzystne dla lokalnej społeczności – nie tylko dla samorządów, ale i dla zwykłych przedsiębiorców.
- Apelujemy, aby w podejmowanych działaniach przekształceniowych mieć na względzie, iż produkcja energii elektrycznej związana ze zbiornikiem jest dodatkowym atrybutem, a nie wiodącym. Jezioro Czorsztyńskie to dobro wspólne, które powinno służyć ogłowi społeczeństwa i nie może być postrzegane wyłącznie jako generator dochodu dla podmiotu zarządzającego elektrownią wodną – czytamy w rezolucji.
Została ona skierowana do premiera Mateusza Morawieckiego, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, wojewody małopolskiego Łukasza Kmity, czy marszałka województwa małopolskiego Łukasza Kmity.
Elektrownia woda i zapora w Niedzicy powstały głównie z myślą o ochronie przeciwpowodziowej.