Tatry. Spacerował na linie na Mnichu. Ekstremalna zabawa jest jednak w górach nielegalna

2021-09-30 23:28
Mnich w Tatrach
Autor: J.Merena/Wikipedia Mnich w Tatrach

Ekstremalne wyczyn w Tatrach. Ktoś rozwiesił linę w rejonie Mnicha nad Morskim Okiem i po niej spacerował. Tatrzańskiego akrobatę złapał na zdjęciu jeden z turystów. Na szczęście nie doszło wo wypadku. Tatrzański Park Narodowy zaznacza jednak, że taka działalność w górach jest nielegalne.

- Dotarły do nas zdjęcia wykonane przez turystę, na których uwiecznione zostały najprawdopodobniej osoby amatorzy takiego ekstremalnego górskiego wyzwania, jakim jest high line. Tak aktywność nie jest dopuszczona na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. W TPN można uprawiać taternictwo, ale w wyznaczonych terenach, na drogach wspinaczkowych. High line nie odbywa się na drogach taternickich – mówi Paulina Kołodziejska z TPN.

TPN nie wie, kto chodził po linie na Mnichu. Kołodziejska dodaje jednak, że TPN nie będzie jednak prowadził jakichś zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań. Jeśli trafią do przyrodników dane, które pozwolą zidentyfikować tych ludzi, wówczas śmiałkowie z Mnicha muszą liczyć się z mandatem karnym. A ten to minimum 500 zł.

- Pytanie jest tutaj o ingerencję przyrodniczą. Wiadomo, że przy montowaniu takiej liny trzeb założyć odpowiednie stanowisko, inne niż do klasycznej działalności taternickiej. To wiążę się z kotwami, wierceniem w skałach. Taka działalność wymaga zgody ze strony Parku. Nasi pracownicy zamierzają wybrać się na miejsce i ocenić, czy jaka ingerencja tam nastąpiła – dodaje na koniec Paulina Kołodziejska.

Okazuje się, że to nie pierwszy tego typu spacer w rejonie Mnicha. Po raz pierwszy dokonali tego w 2011 roku miłośnicy highlinu ze Stanów Zjednoczonych. Parę lat później wyczyn ten powtórzyli Polacy. Teraz spacer nad przepaścią odbył się po raz trzeci.