- Jeśli Kraków dostanie szansę organizacji Olimpiady, zamknięcie zawodów powinno odbyć się nie pod Wawelem, ale na Wielkiej Krokwi w Zakopanem - uważa Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański. - Musimy się dokładnie przyjrzeć, czy my, jako Zakopane i rejon górski, nie oddaliśmy zbyt dużo, żeby nie oddać wszystkiego! Powinniśmy ostro zawalczyć, by jedno z wydarzeń - otwarcie bądź zamknięcie, było w Zakopanem. Podobnie myśli Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego, który jest członkiem komitetu organizacyjnego kandydatury Krakowa do zawodów w 2022 roku. - Popieram takie działania. W zasadzie z wyjątkiem zawodów alpejskich odbywają się w Zakopanem i okolicy - Kościelisku czy Bukowinie Tatrzańskiej - wszystkie dyscypliny. Można u nas zrobić naprawdę piękne zakończenie. Według planów w Zakopanem mają odbyć się konkurencje narciarskie, biathlon w Kościelisku, a w Jurgowie snowboard. Pod Giewontem ma także stanąć druga wioska olimpijska.
