Zakopane. Pod Giewontem nadal przebywa ok. 4-5 tys. uchodźców z Ukrainy. Część wróciła do domów

Z Zakopanego wyjeżdżają uchodźcy z Ukrainy. Systematycznie spada liczba obywateli zza wschodniej granicy. Dzięki temu udało się rozwiązać problem z hotelami i pensjonatami, które w marcu przyjęły falę uciekinierów wojennych. Te musiały zwolnić pokoje, bo czekają na wakacyjnych gości.

- Z danych jakie posiadany wynika, że na terenie powiatu tatrzańskiego przebywa nadal ok. 4-5 tys. uchodźców z Ukrainy. Mieszkają oni w różnych obiektach, w tym ok. 720 osób przebywa w ośrodkach wskazanych przez wojewodę małopolskiego – mówi Andrzej Łęcki ze starostwa powiatowego w Zakopanem.

I dodaje, że na szczęście udało się opanować i rozwiązać problem z relokacją grup uchodźców z hoteli i pensjonatów, które na wakacje potrzebują wolnych pokoi dla turystów. Udało się to m.in. dlatego, że przed wakacjami wojewoda małopolski uruchomił jeden z dużych ośrodków wypoczynkowych należących do PKP w Kościelisku.

Całej sytuacji pomógł fakt, że wielu Ukraińców zaczęło wracać na Ukrainę. I jak dodają hotelarze, niektórzy mówili wprost, że jest lato i jadą nocować pod namiotami i będę chcieli odbudować swój dom. A jeśli się im to nie uda i nadejdzie zima, będą chcieli wrócić do Zakopanego.

W Zakopanem nadal działa także Miejski Punkt Pomocy obywatelom Ukrainy, gdzie mogą oni uzyskać pomoc materialną. Znajduje się on w Zakopiańskim Centrum Edukacji na Kasprusiach.